Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 31991.43 kilometrów w tym 46.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.69 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2018

Dystans całkowity:76.91 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:03:40
Średnia prędkość:20.98 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:38.45 km i 1h 50m
Więcej statystyk
  • DST 54.09km
  • Czas 02:23
  • VAVG 22.70km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pomiechówek - dookoła komina

Niedziela, 2 grudnia 2018 · dodano: 02.12.2018 | Komentarze 0

Pomiechówek - Ludwinowo Zegrzyńskie - Chrcynno - Nasielsk - Pomiechówek
AVG: 22.69 km/h
MAX: 40.94 km/h
Rower: FWD a la ZOX

Trafiliśmy na jakiś Art jarmark i znowu pełen parking ale ja mam szczęście i akurat ktoś wyjeżdżał ;) Mimo to udało nam się szybko wypakować i ruszyć przed się, czyli jak już ostatnio bywało na DK na okołoc o by rozgrzać się mocniej przed pierwszym większym podjazdem. Ta taktyka przynosi efekty i podjazd nie jest taki duży jakby się wydawało ;) Traska się udała, chociaż ze dwa razy trafili mi sie zabójcy, którym się spieszyło kosztem innych. Prędkości niezle, średnia jak najbardziej w proządku jak na tą porę roku. Niestety na końcu było już nieco chłodno, ale nie było tak bardzo źle jak parę tygodni temu podczas deszczu.
Myślałam, że jak wrócimy będzie już pusto, ale jarmark trwał w najlepsze.
I jeszcze jedno - co jak co, ale jest część społeczeństwa, która jest po prostu chamska. Jak nie przechodzi prawie że idąc po sakwie, to staje obok i zaczyna karać swoje śmierdzące pety. Zero szacunku wobec innych i ich własności.




  • DST 22.82km
  • Czas 01:17
  • VAVG 17.78km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Warszawy po smroda

Sobota, 1 grudnia 2018 · dodano: 01.12.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 17.61 km/h
MAX: 33.86 km/h
CAD: 68
Rower: Hurricane

Średnia prędkość mówi wszystko. Niestety FWD ma coś nie halo z przerzutką tylną, chyba brudna linka i pancerz, jutro będę się tym pewnie bawiła i doprowadzała rower do stanu użytku. A dzisiaj było... ZIMNO. Po prostu zimno, bez cieplejszych rękawiczek, przylegającej góry, cieplejszych spodni zimowych butów - nie mam się co pchać w taką pogodę z temperaturami minusowymi na dwór. Pocieszam się jednak, że oparłam się pokusie ułatwienia sobie zycia i pociągnęłam rowerkiem :D Hooah! ;)