Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 105.27km
  • Czas 05:57
  • VAVG 17.69km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ogrodzieniec - wycieczka sobotnia na Zlocie Rowerów Poziomych 2018

Sobota, 30 czerwca 2018 · dodano: 08.07.2018 | Komentarze 0

Ogrodzieniec i okolice
AVG: 17.84 km/h
MAX: 64.58 km/h
CAD: 69

Tym razem wyjechałam razem z całą grupą i niestety, ale skręciliśmy nie w prawo - ale w lewo. No i się zaczęła góóóóreczka. I to taka bez rozgrzania, taka ze stromizną taką, że na II biegu na małym blacie było ciężko, a na I stabilnośc była taka sobie, ale i też tego biegu było jakby za mało. Ciągnęłam ile mogłam. A jak zobaczyłam jak Yin przejeżdża obok na swoim elektro-rowerze poziomym to... Achhh! Ale nie. Ja jeszcze nei jestem stara babcia i i dam radę! Dociągnęłam. Dałam radę! A co! :D
A potem wcale nie było lepiej. Górki, górki, górki, pagóreeeeeczki, górki i tak dalej. Co jakis czas jakies milsze zjazdy. Po którymś z nich stwierdziłam, ze jednak muszę założyć polar. Tylko co z tego, skoro na podjazdach robiło mi się w nim za gorąco. A na zjazdach z kolei owiewqający wiatr szybko mnie studził.
W nogach czułam też wcześniejszy dzien, na którym się za mocno nie litowałam za sobą. Na szczęście po 14 znaleźliśmy miejsce z obiadem, poz jedzeniu którego poczułam się lepiej, wypoczęłam i wysiedziałam się trochę. Niestety moja grupa jak zwykle ruszyła bez wielkiego "alo" i znowu zostało mi tylko gonienie. Po lesie, piachu, żwirze - coś super przemiłego. Dobrze, że mimo oponek Durano Hurricane jakoś sobie radził i tylko raz w drodze na obiad próbował się zakopać ale wyszedł z piachu nim zdążyłam zestawić lewą nogę aby się podeprzeć. Ufff, co za fart.
Kolejne kilometry były juz na szczęście bardziej asfaltowe i jechało się już przyjemnie - nie licząc ciągłych podjazdów - aż do samej bazy. Tuż przed nią zatrzymałam się obok Wladimira, porobiliśmy fotki z krajobrazem - i wreszcie zjazd prawie do samego wjazdu do Zajazdu.
Ogrodzieniec jest super :) Te okolice, pagórki, krajobrazy - warto by było wybrać się tam ponownie :)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!