Info
Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Listopad4 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień11 - 0
- 2024, Sierpień12 - 0
- 2024, Lipiec17 - 0
- 2024, Czerwiec19 - 0
- 2024, Maj13 - 0
- 2024, Kwiecień9 - 0
- 2024, Marzec13 - 0
- 2024, Luty10 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad8 - 0
- 2023, Październik12 - 0
- 2023, Wrzesień10 - 0
- 2023, Sierpień13 - 0
- 2023, Lipiec12 - 0
- 2023, Czerwiec12 - 0
- 2023, Maj14 - 0
- 2023, Kwiecień11 - 0
- 2023, Marzec15 - 0
- 2023, Luty8 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień8 - 0
- 2022, Listopad15 - 0
- 2022, Październik15 - 0
- 2022, Wrzesień7 - 0
- 2022, Sierpień8 - 0
- 2022, Lipiec13 - 1
- 2022, Czerwiec8 - 2
- 2022, Maj11 - 0
- 2022, Kwiecień7 - 1
- 2022, Marzec3 - 0
- 2021, Listopad4 - 0
- 2021, Październik11 - 0
- 2021, Wrzesień10 - 0
- 2021, Sierpień16 - 0
- 2021, Lipiec11 - 0
- 2021, Czerwiec11 - 0
- 2021, Maj14 - 2
- 2021, Kwiecień7 - 0
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty3 - 0
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Listopad2 - 0
- 2020, Październik6 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2020, Sierpień7 - 0
- 2020, Lipiec9 - 1
- 2020, Czerwiec12 - 6
- 2020, Maj11 - 3
- 2020, Kwiecień13 - 5
- 2020, Marzec15 - 4
- 2020, Luty13 - 3
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad7 - 0
- 2019, Październik18 - 2
- 2019, Wrzesień12 - 0
- 2019, Sierpień18 - 0
- 2019, Lipiec13 - 2
- 2019, Czerwiec13 - 2
- 2019, Maj19 - 0
- 2019, Kwiecień7 - 0
- 2019, Marzec6 - 1
- 2019, Luty3 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad14 - 0
- 2018, Październik18 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień16 - 2
- 2018, Lipiec12 - 1
- 2018, Czerwiec13 - 0
- 2018, Maj18 - 0
- 2018, Kwiecień17 - 0
- DST 42.81km
- Czas 01:55
- VAVG 22.34km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny teścik siebie cz.2
Niedziela, 5 sierpnia 2018 · dodano: 05.08.2018 | Komentarze 0
Ożarów - Borzęcin - Mariew - Zaborów - Babice - Ożarów
AVG: 22.28 km/h
MAX: 31.25 km/h
CAD: 72
Trasa wg: https://ridewithgps.com/routes/28266011
Tak jak już poprzednimi razy i dzisiaj wybrałam się na rowerek pod wieczór, kiedy tylko temperatura za oknem spadła na tyle, że dało się wyjrzeć i nie dostać od razu udaru. Standardowo już poleciałam na północ, bo tam mi się dobrze jeździ, skręcając jednak nie w prawo ale w lewo w stronę Umiastowa. Szło mi jako tako do momentu jak zobaczyłam tętno jakie mam - znowu raptem 110-120. Tak więc już na 4 kilometrze zastanawiałam się czy nie wrócić, ale jednak postanowiłam ciągnąć dalej. Pomyślałam sobie - że treningu na pewno nie będzie, organizm może nie odpocznie na maksa, ale za to trochę się spali kalorii. I z tą myślą ciągnęłam spokojnym już tempem dalej przed siebie. Byleby jechać, byleby dać pracować nogom. Przed skrętem na Borzęcin sprawdziłam gdzie mam zjechać na kółeczko do Mariewa a potem tam odbiłam. Naprawdę bardzo fajna droga, cisza i spokój, mogłam się bez problemu skupić na oglądaniu jutuba i mieć całą szerokość jezdni dla siebie :) Wracając przez Wyględy oglądałam już Szajbajka i właśnie wtedy mijał mnie jakiś "takicomawielkiegoSeicentoinietylko" co to kazał mi [cenzura] z drogi. Pozdrowiłam go oczywiście tak jak wypadało i jechałam dalej. W Babicach znalazłam kolejne odcinki o odchudzaniu i tak mi się zaczęło przyjemnie już jechać, że mogłabym jechać i jechać do rana i jeszcze dalej :) No ale jutro do roboty no i kiedyś trzeba się do niej przygotować. Tak więc wróciłam do chaty, chociaż jeszcze odwlekałam ten moment wjechania na posesję jak mogłam dokręcając te kilka kilometrów po rondach.
Tętno: 120 przy 28 km/h? To są żarty. Nie rozumiem. Po prostu... Nie czaję. I jeśli organizm mój myśli, że ja mu odpuszczę - no nie, sorki, ale ja muszę jeździć aby palić to coś co mam z przodu. Nie chcę wyglądać jak jakiś kaszalot albo "stożek" z małą główką na górze i wieeeeelką gruchą poniżej.