Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 34847.03 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
  • DST 47.23km
  • Czas 02:07
  • VAVG 22.31km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 6 czerwca 2019 · dodano: 06.06.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 22.27 km/h
MAX: 39.12 km/h

Standardowa droga chociaż z powrotem via Pruszków. Niestety rano walka z wmordewindem, osiągi takie sobie, średnia niższa niż poprzednio ale pewnych spraw się nie przeskoczy. No może jeszcze ta kanapka poranna była takim sobie średnim pomysłem...
Z powrotem mi się nie za bardzo chciało. Po prostu nie i już. Ale przemogłam się i skręciłam na Al.Krakowską. I w sumie się leciało całkiem fajnie do Raszyna, kiedy to postanowiłam sprawdzić śmieszynkę obok. Taka gładka, asfaltowa, miła... I na kolejnym skrzyżowaniu wielki van wymusił na mnie pierwszeństwo. Bo może. Pojechałam za nim. Niedaleko zresztą, "aż" 200 metrów na oko. Faciu wysiadł, pytam się czy on mnie widział.
- "trzeba było zwolnić!".
Kierowczyku... Z których chipsów wyjąłeś prawo jazdy? To MY rowerzyści mamy pierwszeństwo, a ty skręcając masz OBOWIĄZEK ustąpić! A jeśli tego nie rozumiesz - oddaj prawo jazdy. Albo zjedz. Albo wrzuć do kibla i spuść wodę. Zarwałbyś setką kilogramów w bok swojej bryczki, zobaczyłbyś blacik w środku auta - od razu by ci zmiękła faja. Zwłaszcza, że naprawiałbyś sam swoje autko a ze swojego OC fundowalbyś mi nowy rower. Wart pewnie więcej niz twój van...
Chrzanię taką jazdę. Nie dość, że jedzie się wolnije bo węziej, nie ma gdzie uciec w razie czego na bok, co chwila jakieś krawężniki i inne tam takie... Szkoda pisać bo nie raz o tym pisałam. Więc - zjechałam na jezdnię. Bo tam paradoksalnie dla mnie bezpieczniej.
Reszta drogi w miarę spokojna. Alejka z drzewkami za Sanatoryjną poszła mi błyskawicznie na jakimś niskim przełożeniu. Wiadukt w Pruszkowie nad WKD przeleciałam nie wiem jakim cudem z prędkością 29-30 km/h. Nie rozumiem. Nie czaję. Potem wiadukt nad torami kolejowymi... Przeszkadzały mi samochody i gdyby nie one by było lepiej. Ale stałe 21 km/h było*. I na koniec wiadukt nad A2. 17-18 km/h. Mimo iż on stromy bardziej niż dwa poprzednie.

* kiedyś tam miałam "ASZ" 13 km/h i to było dla mnie dużo... :>
Beluga jest trochę dziwna. To, że waży swoje 20.7 kg powoduje że jej przyspieszanie zajmuje więcej czasu, ale też ono trwa nawet wtedy kiedy wydaje się, że już nie będzie jechała szybciej. Ja widzę na liczniku 29 km/h a ona jeszcze sama jedzie coraz szybciej i za moment na liczniku jest 30 mimo iż ja wcale nie czuję abym mocniej deptała.


Kategoria SWB Beluga



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!