Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 34847.03 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
  • DST 39.65km
  • Czas 01:39
  • VAVG 24.03km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo 6

Sobota, 19 października 2019 · dodano: 19.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Leszno
AVG: 23.91 km/h
MAX: 32.23 km/h

Można napisać już - "jak co tydzień" weekendowe przejażdżki treningowe zgodnie z recepturą od Jaca Coach.
Standardowo z jutubem i słuchawkami, dzięki czemu poza pierdółkami wszelakiej masci zdarzyło mi się posłuchać o tym "jak jeździc szybciej an rowerze szosowym". Beka. Posłuchałam sobie jak się zginać bardziej w pół jak scyzoryk, jak zwężać ramionka aby były jak najmniejsze opory aerodynamiczne. I ze lepsza pozycja to może być nawet 3 km/h więcej. Albo 40 Watt.
[czas na ROTFLa?]
Śmiech przez łzy.
Na dowolnej poziomce na pewnym zjeździe w Bydgoszczu na Myślęcinku miałam spokojnie 50 km/h. Bez żadnego dokręcania. Przelatywałam obok pionowców, których kierownicy i kierowniczki usiłowali zorbić co tylko się da, aby tylko uzyskać lepszą pozycję względem powietrza. Bez skutków. To jest ta część śmieszna :D bo wyglądało to i nadal wygląda śmiesznie :D
Smutna część - miliardy much żrą gówno i ja się do nich podpięłam aby mi było łatwiej wytrenować kondycję do swoich planów na następny rok. Smutne, że w Chinach i innych krajach świata (Tajwan?) klepie się tylko i wyłącznie ramy dla rowerów projektu sprzed ponad 100 lat, gdzie coś wchodzi dupą a wychodzi praktycznie ustammi. Gdzie trzeba kombinować z pozycją pupy, rąk, karku, rękawiczkami, siodełkami... A wystarczy usiąść na rowerze poziomym, gdzie pozycja ad hoc i OOTB jest jak na leżaku czy fotelu przed TV. Waga pionowca szosowego to "aż" 8-10 kg, gdzie poziomka jak zejdzie do poniżej 13kg to jest 8 cud świata. A i pozycja na poziomce o ile super na płaskim terenie, o tyle bardzo nieekonomiczna na podjazdach. Nie da się stanąć na pedałach i zahuśtać jak na huśtawce. Nie można się przechylać na boki jak na dyskotece w tańcu. Ale za to pupa nie boli po 10-20-50-100km. I nic nie próbuje wyjść nam ustami :>>> Ale to oznacza, że gdyby UCI miało troszkę mniej słomy w butach, a więcej oleju w głowach to by postawiło właśnie na poziomki jako rowery wykorzystujące MAX z człowieka i zmuszające do jazdy nogami a nie huśtaniem się i biciem łokciami w peletonie. :P
Oczywiście lista wad i zalet obu typów roweru jesty znacznie dłuższa i można by tu napisać wielką Biblię Rowerową w tym temacie, ale nie mam absolutnie zamiaru niczego takiego popełniać. Smutne jest po prostu, że UCI od tylu lat nie robi nic, że stoi w miejscu. To tak jakby Formuła 1 ciągle korzystała z Forda T do wyścigów. Żal i rozpacz. Gdyby UCI i wielkie fiormy trzepiące ramy milionami sztuk przysiadło fałdki to byśmy mieli rowerki poziome szosowe o wadze MAX 8kg wykorzystujące MAX potencjał człowieka, pozwalajace na osiaganie znacznie większych prędkości i czyniące kolarstwo sportem znacznie bardzioej widowiskowym. Dające możliwość stworzenia kolejnych nowych klasyfikacji.

Niestety siła przyzwyczajeń i nawyków oraz słomy w butach i w głowach jest zbyt wielka. Najłatwiej przysiąść, rączki pod dupcię i nic nie robić. Bo po co wychodzić poza swoją strefę komfortu?

I tak, pupa mnie boli. To jest katowanie się. :>>>





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!