Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 27.29km
  • Czas 01:19
  • VAVG 20.73km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Interwałowo i mocowo

Sobota, 21 marca 2020 · dodano: 21.03.2020 | Komentarze 0

Ożarów i okolice
AVG: 20.72 km/h
MAX: 33.11 km/h

Kiedy wychodziłam z domu na termometrze miałam niby 11^C. A tymczasem na dworzu odczuwalne było może 5. Dobrze że nie dałam się zwieść i wzięłam grubszą kurteczkę ale i tak momentami było nieprzyjemnie z powodu zimnego wiatru z północy.
W ramach takiej wstępnej rozgrzeweczki pojeździłam sobie po parku i pooglądałam ścieżki jakie tam wytyczono a potem wyskoczyłam w kierunku na Leszno korzystając z drogi lokalnej.
W zasadzie miałam chęć na "coś więcej" ale pogoda i brak węgli w zapasie spowodował że musiałam wybrać coś innego czyli interwały. Ostatnio w ogóle w nie nie wchodziłam i tak w zasadzie to powinnam coś porobić i w tym kierunku. I coś tam mi wyszło chociaż prędkości nie były największe... Szoszony by się chyba długo śmiały ;)
Na koniec jak już wracałam spotkała mnie nieco zabawna ale i smutna historia związana z naszą straszą wiejską. Jechałam sobie na wschód, przez moment rozmawiałam przez telefon a kiedy skończyłam na smartfonie przeklikałam się z powrotem na jutuba gdzie przerwałam cięższy trance... Tymczasem z przeciwka pojawiła się strasz wiejska i coś mówili chyba do mnie przez swój megafon. Niestety dla nich idealnie się wstrzelili w ułamek sekundy przed kliknięciem "play" i to co usłyszałam brzmiało:
- "Tam po prawej...".
I nic więcej bo zagłuszył ich włącający się transik ;D No dobrz dobrz, przyhamowałam, zjechałam sobie i pojechałam te 50 metrów po tym czymś obserwując w lusterku czy strasznicy nie będą chcieli wrócić i pochwalić się swoim samochodem i legitymacjami i postarszyć mandatem czy czymś ;) A potem - z powrotem na asfalt. Ja nie jadę sobie turystycznie tylko zapieprzam treningowo i ten samochodzik może zwolnić za mną i łaskawie poczekać te kilka sekund na możliwość wyprzedzenia. To jest droga lokalna a nie autostrada.
A strasznikom przypominam że są po to aby "chronić i służyć" a nie "karać ile się da". Tu polecam lokalnym włodarzom film z USA gdzie groźny policjant łapiący na wykroczeniu kierowcę nie tylko karze - ale i pomaga:
 https://youtu.be/rYwh2Ogx4RA
Jednakże faktycznie, po prawej jest tam coś co miało być śmieszynką rowerkową. Kosteczka nawet nie fazowana, no ale właśnie - kosteczka. I jakby tego było mało to śmieszynka została wytyczona po najmniejszej linii oporu i miała omijać wszystkie pozostałości chodniczków i oczywiście kapliczkę. Bo kapliczki nie da się przenieść kilka metrów, a śmieszynkę położyć z tyłu kapliczki. Absolutnie! W związku z czym kiedy tylko się zrobi cieplej i tambylcy będą organizowali jakieś wspólne modlitwy przed kapliczką, będą stali na ciągu pieszo-rowerowym po którym w sezonie lata raczej więcej niż kilka rowerów na godzinę. Brawo dla pana projektanta! :)
Bo przecież w PL nie da się zrobić jakiegokolwiek projektu bez spieprzenia czegoś co miało być dla rowerzystów ;)


Kategoria Blue



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!