Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 136.56km
  • Czas 05:33
  • VAVG 24.61km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka nie/planowana

Czwartek, 11 czerwca 2020 · dodano: 12.06.2020 | Komentarze 0

Ożarów - Leszno - Błonie - Leszno - Leoncin - Kromnów - Sochaczew - Leszno - Ożarów
AVG: 24.56 km/h
MAX: 36.55 km/h

Zasadniczo koniec tego tygodnia miał wyglądać nieco inaczej. Miał być długi weekend i kilka wyjazdów z innymi, ale prognoza pogody skutecznie te plany zdemolowała. W związku z czym sama musiałam podjąć decyzję co chcę zrobić i jak i nie mogąc się zdecydować zrobiłam sobie wolne w środę a dopiero w czwartek czyli dzisiaj się gdzieś ruszyłam. Brak regularnego wyjazdu postanowiłam nieco nadrobić i zgodnie z pewnymi przemyśleniami wybrałam się w kierunku DW575, po drodze decydując się na skręcenie " z powrotem" do Błonia co by tam wszamać obiadek i jechać dalej, czyli znowu z powrotem do Leszna. Mały ruch na DW579 ułatwiał mi zadanie, praktycznie nie pojawił się nikt kto chciał mnie wyprzedzać na tzw gazetę, a z kolei TIRoloty jak zazwyczaj wyprzedzały mnie mozliwie jak najdalej tak więc jechało się całkiem dobrze. DW899 była całkowicie pusta a cel czyli DW575 bardzo bliski i w dodatku niesamowicie przyjemny gdyż droga wiodła przez śliczny las. Krótko bo krótko ale bardzo miło się jedzie takimi odcinkami, podobnymi również i do DW899, polecam.
Przed Nową Małą Wsią zjechałam na lokalną drogę aby wrócić na DW575 tuż przed Starymi Gniewnicami. Właśnie wtedy patrząc na mapę przypomnuiałam sobie, że DW575 idzie na północ od Kampinosu, nie ma opcji przebicia się bezpośrednio na południe więc jeśli nie chcę wracać tą samą drogą, to muszę jechać dalej. I tak właśnie zrobiłam podążając do najbliższego Orlenu gdzie zrobiłam nieco dłuższy postój na uzupełnienie paliwa, naładowanie bakterii w sobie i krótki odpoczynek. (AVG wynosiła wtedy 25.20 km/h) Kiedy odjeżdżałam było już całkowicie ciemno ale po włączeniu obu Convoy (S2+ + S3) jak zwykle przede mną zrobiło się jasno. Cztery czerwone tylne lampki też robią dobrą robotę i do momentu ich urchomienia już nie miałam żadnego przypadku wyprzedzenia mnie w odległości mniejszej niż 1.5 metra. Wręcz osobówki śmigały od tego momentu po pasie dla jadących w przeciwnym kierunku :)
W Lesznie - króciutki przystanek. Wypicie resztki pepsi z butelki i przeskok do stacji benzynowej gdzie wymieniłam jeszcze bakterie w Convoyach oraz przerzuciłam prawego górnego na środek abym go sobie nie zasłaniała co chwila podczas pedałowania. Krótka regulacja padającego snopu światła i po ruszeniu dalej miałam przed sobą jeszcze większy korytarz prawie dziennego światła. Dodatkowo uruchomione dolne białe lampki podświetlające podwozie i asfalt pod nim robiły jeszcze lepszą robotę, dodając kolejne pytania "co to jest???" dla kierowców. A pamiętać trzeba, że im bardziej kierowca nie wie co ma wyprzedzać => tym bardziej zwolni i zachowa większą ostrożność :D
Oczywiście mozna jeździć na batmana, albo na czymś co widać tylko z metra i to nie przy latarni bo wtedy nic nie widać. Można. Mamy demokrację, każdy może robić co chce. Jedni kradną miliony a inni jeżdżą bez świateł zapewniając innym rowerzystom ciekawe opinie :D
Poza tym jestem popsuta, dałam z siebie bardzo wiele a jak bardzo to się dowiedziałam jak już zsiadłam z roweru pod domem. Lekki pośpiech, chęć podtrzymania średniej i mój organizm ma dosyć. Osiągi są takie jakie są, przy tak kręcącym wietrze to i tak bardzo fajnie. Nie jest to jakaś średnia w okolicy lub ponad 30 km/h - ale każdy jakoś zaczyna.


Kategoria Blue



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!