Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 32.20km
  • Czas 01:34
  • VAVG 20.55km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Decathlona

Czwartek, 13 maja 2021 · dodano: 13.05.2021 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 20.41 km/h
MAX: 32.84 km/h

Tym razem jechałam po smieszynkach i to naprawdę mnie nieźle spowalniało. Do tego wiatr i jeszcze wczorajsza przejażdżka która troszke mi ujęła mocy dzisiaj i potem mam efekt pewnych spadków siły. Chociaż moc długotrwała jako tako była. Jednak i tak pod koniec nie było jej już za dużo. Więc z jednej strony niby coś tam jest ale jeszcze nie tak wiele. Przelotowej też jeszcze nie ma. Ale jaka to jest przyjemność startować ze świateł i zostawiać 90% miejskich rowerzystów za sobą ;) No i tak to jest, jak się jeździ tylko po tych wytworach wyobraźni projektantów, gdzie nei da się rozpędzić, gdzie co chwila jak nie slalom gigant góra dól to slalom gigant lewo-prawo. Dzisiaj ścigałam się z takim jednym pionowcem. On po (nielehalnie) chodniku, ja po jezdni obok. Dopóki było płasko to jeszcze mu to szło. Ale kiedy zaczeły się wyjazdy z posesji i obniżki chodnika przy wyjazdach to od razu mu prędkość siadła. Bo niestety każda taka zmiana to wybicie z rytmu. Projektant mając na względzie przede wszystkim dobro korzystających z takiego ciągu czy DDR powinien zadbać o to aby ten twór był na jednym poziomie. BO w tym miejscu gościem jest kierowca i jego samochód, a nie rowerzysta. Dla kierującego i tak nie ma znaczenia czy to będzie obniżęnie czy podwyższenie czy ten sam poziom - on i tak musi zwolnić przed włączeniem się do ruchu.
No i rynsztoki. Mamy asfaltową (WoW1) śmieszynkę idącą na wysokości chodnika, obok chodnika, dochodzącą do jezdni wykonanej z asfaltu. Potem projektant wymyślił gwałtowny spadek o 15-20cm na przestrzeni 30-50cm, i zaraz potem na dole 5cm dołek, a zanim za 5cm podskok o 2-3cm w górę. Genialne rozwiązanie dla wszelkich naprawiaczy kół rowerowych :D Ile to oni nie zarobią dzięki projektancikowi który toto tworzył :D Ile trzeba wyjaśniać takiemu delikwentowi, że takie rozwiązanie uniemożliwia pokonanie tego czegoś z prędkością wyższą niż 2-3 km/h aby nie odczuć tego za mocno? Po co to w ogóle jest? Bo jaśnie wielmożny projektancik nie wymyślił małego mostku, po którym mogłyby przejechać rowery, leżącego nad tym rynsztokiem? A czy w ogóle w dzisiejszych czasach ten rynsztoczek być musi? "Bo woda musi odpływać". No jasne, przecież nie odpłynie asfaltem jak będzie ten dochodził do krawężnika... ;)
I te wspaniałe śmieszynki wychodzące i kończące się - chwilowo? - na wewnętrznej drodze, kto wie czy nie przynależącej do jakiejś posesji. I póki da się z tego wyjechać na dalszy ciąg ściezynki to jeszcze pól biedy. Ale co jeśli droga jest ślepa, nie ma wyjazdu nigdzie poza ulicą? Co wtedy? Rowerzysta ma wdrapywać się na chodnik czy wyjeżdżać na ulicę?
A do tego ściezynki zaczynajace się nagle na chodniku, z wysokim krawężnikiem. Cool! Milicja już zacziera ręce! "Dlaczego pani/pan nie jedzie po ścieżce?! Przecież tu jest obok?!". I odpowiedź: "bo nie mam teleportu przy sobie" :D.


Kategoria Blue



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!