Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 122.70km
  • Czas 05:59
  • VAVG 20.51km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Żuromina do Warszawy i do Ożarowa

Środa, 14 lipca 2021 · dodano: 15.07.2021 | Komentarze 0

Żuromin - Płońsk - Nasielsk - Dębe - Legionowo - Warszawa - Ożarów
AVG: 20.48 km/h
MAX: 48.56 km/h

Ze względu na pociąg kolegi do Lublina, musieliśmy być w Warszawie koło 20, w związku z czym musieliśmy wyruszyć o godzinę wcześniej z Żuromina. Czyli pobudka o godzinę wcześniej, nie o 8 ale o 7 i automatycznie mniej snu o godzinę. Radość na 100%. I to nie jest dobre, bo jednak kilometry lecą i wcale niekoniecznie są pokonywane tempem spacerowym. Wręcz przeciwnie, ostatnie kilometry przed Żurominem były pokonywane przeze mnie w tempie ekspresowym. A to oznacza spore smęczenie i konieczność regeneracji organizmu, który po 4 dniu kręcenia miał dość.
Nic dziwnego, że wcześniej czy później ból mojego wiązadła krzyżowego pod prawym kolanem znowu dał mi się we znaki i ponownie musiałam usiąść w samochodzie, ale tylko na kilka godzin bo przed Dębe wyskoczyłam z powrotem na rower. Bo ileż mozna siedzieć w samochodzie? Ileż można patrzeć jak inni dzielnie pracują i pedałują, a ja sobie tak tylko siedzę i siedzę? Poza tym i tak na końcu czekalo mnie pedalowanie z Warszawy do Ożarowa i to w dodatku z większym obciążeniem bo z sakwami.
A jechało się znakomicie i naprawdę bardzo fajnie. Od momentu kiedy Organizm zdecydował się na współdziałanie i jakby wyszedł z okresu przetrenowania naprawdę objawiła się moc. Do tego wcześniejsze przejazdy z pełnymi sakwami również pomogły i dzięki temu transport z Warszawy do domu odbył się bez żadnych niespodzianek. Rower nie był już co prawda skuterkiem ale wielbłądem i pokazywał pewną narowistość, ale ropędzanie go było już tylko przyjemnością a nie męką.
Oczywiście pisząc to dzień później czuję że wiązadła są na mnie obrazone śmiertelnie, no ale niestety. Coś za coś. Dorzuciłam im do pieca to i teraz odpłacają mi się pięknym za nadobne. Dlatego mają kilka dni absolutnej przerwy mimo iż pogoda i chęci do jeżdżenia są.

Podsumowanie wyprawy Tour De Fundacja:

  • Dystans całkowity: 578.54km
  • Czas jazdy: 28h 21min
  • Średnia prędkość: 20.41km/h


Kategoria Blue



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!