Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 34847.03 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
  • DST 27.12km
  • Czas 01:30
  • VAVG 18.08km/h
  • Sprzęt Beluga
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strasbourg - krótko ale konkretnie

Sobota, 4 marca 2023 · dodano: 04.03.2023 | Komentarze 0

Strasbourg - Kehl
AVG: 17.93 km/h
MAX: 33.21 km/h

Miało być nieco dłużej i dalej ale pogoda i zły ubiór spowodowały że skróciłam ten wyjazd. Kiepsko się ubrałam oszukawszy się temperaturą na termometrze. Miało być 10^C, a realnie było moooże z 5. Ale na słoneczku i kiedy się jechało z wiatrem - było w miarę przyjemnie. Gorzej kiedy jechałam pod wiatr.
Z ciekawostek - kręcąc się po Kehl zauważyłam grupkę szoszonów. Takie tempo mieli typowo rozgrzewkowe więc co ile sił miałam w nogach to ich dogoniłam przez kilka dłuższych momentów trzymając AŻ niesamowita prędkość dla mnie 30-32 km/h. [tu czas na śmiech i ROTFL :D]. Kiedy już do nich dojechałam, wyszło że jadą niesamowite 27 km/h i mogłabym jechać z nimi dalej, zwłaszcza żę jechali na południe więc z wiatrem... Ale jakoś tak... Odłączyłam się i wróciłam na tarsę do STB robiąc znowu kółeczko przez południową część Kehl.
Jednakże jak napisałam było konkretnie, chwilami interwałowo, momentami z dużą mocą i z rzadka leniwym tempem.
Inna ciekawostka - na jednej z ulic wyjechałam przed grupką samochodów startujących ze świateł. I kiedy już wjeżdżałam na chodnik, będący za mną daleko ze 20 metrów dalej samosmrodziarz pocisnął klakson. Jakiś Niemiec. Ot, coś mu we łbie strzeliło. Czyli tutaj również niektórzy pilnie wymagają pomocy lekarzy specjalistów, badania i leczenia w zamkniętych ośrodkach skoro nie kontrolują swoich emocji i nie zauważają w pełni tego co się dzieje. No niestety.
Oprócz tego inna Francuzka w Strasbourgu pędziła na złamanie karku swoim 4 kołowym potworem autosegmentu B do przejścia dla pieszych nie zauważając, że na przejeździe jestem ja... Chyba siedzący obok pasażer ostudził ją przypominając, że poza tym co jest na wprost, jest jeszcze to coś co znajduje się lekko z boku...
Także generalnie dzień **** i **** za kółkiem.
A i ciekawostka: we Francji nie mają w auchanie twarogu. Jprdl. Co to za dziwny kraj?


Kategoria SWB Beluga



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!