Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 34640.53 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.73 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
  • DST 28.09km
  • Czas 01:22
  • VAVG 20.55km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt RedBlackBolid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strasbourg - do pracy i z powrotem i zakupy

Czwartek, 13 czerwca 2024 · dodano: 13.06.2024 | Komentarze 0

Strasbourg
AVG: 20.55 km/h
MAX: 39.82 km/h

Tam i z powrotem dwukrotnie a do tego jeszcze wycieczka po zakupy.
Wydaje mi się, że dzisiaj było lepiej niż wczoraj a na pewno rozruszałam nogi na tyle, aby być dzisiaj w stanie przyspieszyć do WoW 30 km/h /WoW. I nawet tą niesamowita prędkość jeszcze utrzymać. Nie no, można się śmiać ale RBB to rower ważący 19 kg sam w sobie, plus do tego torba, 2 sakwy, plecak z laptopem... No to nie jest lekki rower, który po kopnięciu w pedał leci do przodu jak rakieta. To nie jest Bluebar.
Niestety na koniec czuję prawe wiązadło krzyżowe pod prawym kolanem, ale to pewnie wynika z chęci dowalenia "do pieca".
Swoją drogą - tu na Zachodzie mnóstwo rowerów jest zelektryfikowanych. I to jest momentami trochę głupio, kiedy ja oblana potem zasuwam te 30 km/h po ulicy i doganiam osobniczkę, która sobie kręci jakby ledwo co i jedzie te 25 km/h zupełnie bez wysiłku. Bo jej pomaga silnik. I ona nie wie i pewnie nigdy nie dowie się, co czuć w mięśniach kiedy się rozkręca rower do takiej prędkości i jaką się czuję SATYSFAKCJĘ i RADOŚĆ z jazdy o własnych siłach! Ba. Ona nigdy nie poczuje tylu endorfin po pokonaniu nawet i 100 kilometrów na raz jadąc z tak potężnym wspomaganiem elektrycznym.
Na własne życzenie ludzie sami pozbawiają się tego czegoś, tej właśnie przyjemności z jazdy na rowerze zamieniając ją na przyjemność wynikając z "braku zmęczenia". Bo to takie straszne - zmęczyć się. Smutek.
I nie piszę tu o osobach, które po prostu nie moga, które mają już swoje lata, którym pewne choroby czy dolegliwości uniemożliwiają normalną jazdę na rowerze. Ja piszę tu o ludziach młodych, zdolnych do bardzo dużego wysiłku, którym się po prostu nie chce. Że już nie wspomnę o hulajnogistach zasuwających 40 km/h hulajnogą elektryczną bo ich by nóżki zabolały jakby musieli się odpychać na hulajnodze zwykłej. Albo gdyby musieli przejść ten 1 kilometr pieszo. Albo co gorsza - przejechać rowerem!


Kategoria Nowy



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!