Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 34847.03 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
  • DST 32.42km
  • Czas 01:21
  • VAVG 24.01km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt RedBlackBolid
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strasbourg - do pracy i z powrotem ale przez Niemcy

Czwartek, 18 lipca 2024 · dodano: 18.07.2024 | Komentarze 0

Strasbourg - Kehl - Marlen - Goldscheuer - Strasbourg
AVG: 23.80 km/h
MAX: 40.19 km/h

Plan był super. Wstać wcześnie skoro świt i pojechać do pracy przez Niemcy robiąc nie jakieś 3.6 km ale około 27-28. Brzmi wspaniale, nie?
I plan rozpoczęłam realizować o 7:00. Idealnie tak jak sobie zaplanowałam, tak jak chciałam to wykonać.
Jechało się nieźle. na początek dałam nogom nieco czasu na rozgrzanie się - temperatura wynosiła tylko/aż 18^C a ja w krótkich spodenkach więc i czas rozgrzania ciutkę dłuższy.
Ale już na tych pierwszych kilku kilometrach nogi mi jasno powiedziały, że dzisiaj one mają wolne. Powinny mieć. A ja je męczę i nic z tego nie będzie.
Ale jak się powiedziało A...
Tak więc ciągnęłam ile mogłam przed siebie, zgodnie z trasą, zgodnie z założeniami zastanawiając się ile faktycznie czasu potrzebują obecnie moje nogi na zregenerowanie się. Przecież to nie jest jakaś "setka" czy inne "dwieście" tylko 40-50 km dziennie. Więc 1 dzień odpoczywania powinien im wystarczyć, nie? A może im czegoś brakuje? Białka? Rozciągania? Rolowania?
Po powrocie na stronę francuską nie pojechałam do firmy tylko do mieszkania. Odstawiłam rower, wchłonęłam białko, zrobiłam (wyjątkowo) rozciąganie. I zobaczymy co będzie.
Do tej pory nie rozciągałam się wychodząc z założenia, że jak przesadzę to jest znacznie gorzej a czasami brakowało mi umiaru niestety. I chyba czas na kupno rolera i rolowanie się i dodatkowe jakieś ćwiczenia, które mogę pobudzić i zwiększyć tempo regenracji mięśni. Bo o ile Organizm dawał radę to mięśnie niestety nie.
No i cały czas jednak mam problemy z blokami w butach shitmano. Podczas jazdy boli mnie chwilami nawet bardzo mocno lewa krawędź lewej stopy.

P.S. Wytrzymałość jest na pewno co widzę na podjazdach. Mogę wjeżdżać z dużymi (jak na mnie :P) prędkościami pod górę, ale brakuje mi mocy aby utrzymać prędkość na prostej-płaskiej. Dzisiaj nie mogłam wyjść poza "3" bieg, przelotową miałam w granicach 26-28 km/h. Czyli stosunkowo słabo. Daleko mi do rekordów z 2013 roku.


Kategoria Nowy



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!