Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 38832.13 kilometrów w tym 66.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.88 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.01km
  • Czas 02:46
  • VAVG 21.69km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Kalorie 930kcal
  • Sprzęt Raptobike Low Racer
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strasbourg - treningowo

Sobota, 12 lipca 2025 · dodano: 12.07.2025 | Komentarze 0

Strasbourg - Vendenheim
AVG: 21.58 km/h
MAX: 43.33 km/h
TSS: 176, IF: 0.84, Kcal: 930, iF: 1.30
Avg pwr: 97, Max pwr: 531, Pwr 1min: 394 NP: 126
HR avg: 123, Max: 227 (ciekawe jakim cudem... przekłamany wynik)

Po wczorajszym wyjeździe czułam, że wychodzę chyba na prostą. I dzisiaj na pierwszej prostej pod blokiem walnęłam "30" bez żadnego problemu, po której od razu Organizm zaczał się rozkręcać zupełnie jakby nigdy nic, jakby przez 2 dni wcześniejsze nic się nie działo. Tętno w normie, wyraźne S1, S2, S3. Jedyny problem to wychodzenie poza S3, ale to pewnie kwestia czasu aż się wszystko unormuje na nowo.
Widząc cąłkiem dobre rezultaty od razu zrodziły sie wielkie plany. A to może jakis Offenburg, a może Hagueanu, albo chociaż Brumath... ale nie tak szybko. Po kolei, wolniej, bez robienia "setki" od razu bo to wcale takie dobre nie będzie. Ograniczyłam się do Vendenheim, a i tak po powrocie widzę, że to był solidny bodziec do poprawiania kondycji. Liczą się TSS a nie kilometry czy czas. I tak przeskok z 26-53 na 176 to bardzo dużo i nie wiem czy nie przegięłam.
Osiągi - jest dobrze, bo bez względu na kierunek (z wiatrem czy bez) dochodzę do "30". Jest kopniak w pedały chociaż to jeszcze "nie jest to".
Oczywiście muszę wspomnieć o francuskich drogach, które robione są po to aby spowalniać ruch wszystkich pojazdów kołowych umożliwiając przejazd z dużymi prędkościami prawdopodobnie wyłącznie pojazdom gąsienicowym :P
Dzisiaj Mapy.CZ znowu dały plame i to dwukrotnie prowadząc trasę przez... cmentarz. No to co z tego, że jazda po cmentarzu jest... nie za bardzo moralna i zgodna z jakimikolwiek zasadami dobrego wychopwania, zasadami, tradycjami? Jest zielono, jest asfalt, nie? Można? No nie. I tak przez ten sam cmentarz ta nawigacja próbowała przeprowadzić mnie dwukrotnie. I to nie jest pierwszy raz - w zeszłym tygodniu ta wspaniała aplikacja wyprowadziła mnie kompletnie w pole każąc mi przepłynąć Wisłokę z rowerem na plecach :P:
https://mapy.com/s/cavepabepu
Co ciekawe po zmianie roweru na górski - prowadzi tak jak powinna, po drodze dojazdowej.

A poniżej zdjęcia spadochroniarzy i szybowca lecącego "na sznurku" za samolotem zrobione przy lotnisku aeroklubowym.









Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!