Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2018

Dystans całkowity:845.26 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:39:56
Średnia prędkość:21.17 km/h
Suma podjazdów:1344 m
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:46.96 km i 2h 13m
Więcej statystyk
  • DST 37.69km
  • Czas 01:46
  • VAVG 21.33km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 16 października 2018 · dodano: 16.10.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 21.33 km/h
MAX: 43.02 km/h

Tak jak wczoraj, do pracy i z powrotem. Ta sama trasa, chociaż powrót nie via Cybernetyki, ale Marynarską.
Zarówno dojazd jak i powrót zupełnie przyjemny i szybszy niż wczoraj. Powrót to w ogóle wyszedł mi z przelotową ~30 km/h więc robi się już ciekawie :D




  • DST 39.38km
  • Czas 01:59
  • VAVG 19.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Poniedziałek, 15 października 2018 · dodano: 16.10.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 19.76 km/h
MAX: 43.51 km/h

Normalna trasa do pracy via Włochy. Z rana z wmordewindem a po pracy z lekkim wiaterkiem dopychającym przez jej część. A bez niego też dawało mi się trochę podkręcić chwilami uzyskując marszowe 30. Ale to mało, przydaloby się więcej. Mówi sie, że kulturwa kierowczyków rośnie, ale nadal trafiają się debile, które usiłują wyprzedzać z prawej z pasa do skrętu w prawo. I jeszcze trąbią, że się zjeżdża na prawo...




  • DST 28.94km
  • Czas 01:33
  • VAVG 18.67km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pomiechówek i okolice

Niedziela, 14 października 2018 · dodano: 14.10.2018 | Komentarze 0

Pomiechówek i okolice
AVG: 18.57 km/h
MAX: 50.20 km/h
CAD: 66
Traska: https://ridewithgps.com/routes/28781350

Miałam nadzieję dzisiaj na coś więcej, szykowałam się na conajmniej tyle samo cow czoraj. Nawet wziełam - nie zapomniałam - kask. I co z tego, jak rowerek zaprotestował. A dokładniej to coś z napędem. Dziwnie strzela mu przerzutka przy zmianie biegów - o tym wiedziałam już nieco wcześniej i dawalo się to jakoś przeżyć. Niestety dzisiaj doszło do tego jakby wstrzymywanie łańcucha mniej więcej pośrodku kasety i jakby chrobotanie łańcucha o coś. Ale o co? Kilkakrotnie zatrzymywałam się i sprawdzałam na kucanego co to jest, ale nic nie wykryłam. W pewnej chwili miałąm wrażenie, ze przy mocniejszym depnięciu w pedał, po prostu rozerwę łańcuch a przy tym coś jeszcze uszkodzę i dopiero będzie powrót do smroda na piechotę.
Do tego doszedł jeszcze ból karku. Ale to już po troszę pochodna długiego niejeżdżenia no i wsadzenia z przodu starej opony - Kojaka - który troszkę podwyższył mi przód. Trzeba będzie podnieść nieco oparcie fotelika i wymienić oponę z tyłu na drugiego, nowego już Kojaka. Przyda się na jesieni na mokrym.




  • DST 63.29km
  • Czas 02:53
  • VAVG 21.95km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Pomiechówka do Nowego Miasta i z powrotem

Sobota, 13 października 2018 · dodano: 13.10.2018 | Komentarze 0

Pomiechówek - Nasielsk - Nowe MIasto - Świercze - Nasielsk - Pomiechówek
AVG: 21.91 km/h
MAX: 42.08 km/h
CAD: 69
Traska: https://ridewithgps.com/routes/28777328

Jako iż moje rejony Ożarówkowe są już przeze mnie objeżdżone - wybrałam się juz po raz trzeci do Pomiechówka rozjeżdżać się dalej i przygotowywać do nowego sezonu. W Pomiechówku wybrałam wstępnie Nasielsk, z którego jednak nie skoczyłam do Pułtuska, lecz w kierunku na pólnocnuy zachód - jak się okazało do Nowego Miasta. Chociaż planowałam jeszcze Ciechanów, ale to już by było nieco za daleko. Z Nowego Miasta miałam przeskoczy do Pułtuska, aby sobei walnać coś ponad setkę ale zimno zrobiło swoje. W sumie to nie tyle co zimno ile to, że za późno zaczełam się przebierać jak i spodnie długie jakie wybrałam były takie letnie, a nie jesienne - te zostawiłam w smrodzie. Jednak po rozruszaniu się byłam w stanie jechać dalej aczkolwiek czułam, że na tych góreczkach nie idzie mi to najlepiej. Trochę też lewa noga dawała mi się we znaki. Do Pomiechówka dotarłam przed dwudziestą i kiedy spakowałam się i wsiadłam do smroda od razu doceniłam to ciepełko w środku. Czyli też trochę się wychłodziłam tą jazdą - bardziej niż myślałam.
Temperatury wskazywane przez licznik - od 22 do 14.7^C. Czyli w zasadzie niby nie zimno, ale jak się jedzie z wmordewindem to jednak czuć chłod.




  • DST 40.64km
  • Czas 02:08
  • VAVG 19.05km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 11 października 2018 · dodano: 13.10.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 19.04 km/h
MAX: 36.18 km/h
CAD: 68
Rower: Hurricane

Standardowo, prawie standardową traskę do pracy, ale powrót przez Redutę. W drodze do jechało mi sie tak sobie ze względu na wmordewind, w drodze z było juz znacznie lepiej. Czuję się trochę jak na początku ezonu w kwietniu... Nie ma to jak dłuższa przerwa w jeździe rowerkiem :]





  • DST 12.95km
  • Czas 00:37
  • VAVG 21.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test Huragana

Środa, 10 października 2018 · dodano: 10.10.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Babice i z powrotem
AVG: 20.91 km/h
MAX: 29.29 km/h
CAD: 69

Musiałam przetestować rowerek przed kolejnymi wyjazdami w tym tygodniu. I słusznei bo jakieś tam problemiki były jeszcze z rurką prowadzącą łańcuch powracający, ale dało się to wykryć na końcu. Poza tym jest zimno wieczorami i średnio się jedzie w cienkich spodniach, czas na długie.




  • DST 93.57km
  • Czas 03:56
  • VAVG 23.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Pomiechówka i z powrotem

Niedziela, 7 października 2018 · dodano: 07.10.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Łomianki - Dziekanów - Pomiechówek - Leszno - Borzęcin - Ożarów
AVG: 23.71 km/h
MAX: 50.40 km/h
S:2
Traska: https://ridewithgps.com/routes/28742960
Rower: FWD ZOX

Jak było? W sumie to nieźle. Noga dawała radę jako tako, chociaż 30 km/h przelotowej raczej nie było i czułam się trochę jak w kwietniu jak zaczynałam jeździć. Czyli prawie 4 tygodnie odpoczywania od roweru raczej mi dobrze nie zrobiły na kondycję. Osiągi chwilowe też nie były najlepsze - po prostu takie typowe rozjeżdżanie się po zimie. Chociaż na ten moment to raczej przed zimą.
Staw skokowy po 80 kilometrze też zaczął pobolewać lekko, a w domu okazało się też że i kolana nie są zadowolone.




  • DST 39.27km
  • Czas 02:08
  • VAVG 18.41km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Środa, 3 października 2018 · dodano: 03.10.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 18.39 km/h
MAX: 38.91 km/h

Niestety na koniec po powrocie do domu okazało się, że staw skokowy pobolewa, może nie tak mocno jak w Czechach ale jednak, dlatego zdecydowałam się na odpuszczenie rowerkowania na następny tydzień. I chwilowo też koniec ze schodkowaniem.