Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2018

Dystans całkowity:549.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:26:35
Średnia prędkość:20.66 km/h
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:45.78 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 35.30km
  • Czas 01:26
  • VAVG 24.63km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Naokoło - rozjazdowo

Niedziela, 8 lipca 2018 · dodano: 08.07.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Zaborówek - Zaborów - Borzęcin - Babice - Ożarów
AVG: 24.35 km/h
MAX: 31.97 km/h
CAD: 77

Wreszcie po ruszeniu tętno podskoczyło >130 więc mogłam pokazać nogom, że mają się obudzić. A one na to - że nie chcą. Że nie będą kręcić. Takie zmagania ze sobą miałam do 10 kilometra i dopiero wtedy mięśnię zaczęły kręcić nieco lepiej i chętniej, ale i tak wyniki były takie sobie. I nie wiem czy to kwestia wiatru czy jak... na pewno jednak wychodzi na to, że nei warto i nie wolno zostawiać nóg samopas po większych wycieczkach. One owszem się będa regenerowały ale "zapomną" jak to jest kręcić. Czyli trzeba im dać wolnego ale i troszeńkę pokręcenia nie zaszkodzi.
Jeszcze co do tętna. Wreszcie przy tętnie 148 mogę kręcić i oddychać samym nochalkiem :D To jest to!




  • DST 20.66km
  • Czas 00:50
  • VAVG 24.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazdowo

Czwartek, 5 lipca 2018 · dodano: 08.07.2018 | Komentarze 0

Ożarów - Borzęcin - Babice - Ożarów
AVG: 24.68 km/h
MAX: 29.45 km/h
CAD: 75

Do kitu. Po 4 dniach odpoczywania od roweru, mój organizm nie chce trzymać tętna powyżej 130. Zresztą pod koniec jazdy nie chciał wchodzić wyżej niż 120-125 bpm. A sądziłam, że się zregeneruje nieco szybciej... Hmmm. Jednak te góreczki koło Ogrodzieńca dały mu mocniej w kość niż myślałam. Także daję mu jeszcze parę dni urlopowania, a potem sie zobaczy czy uda się pokonać spokojniej jakieś 50-60km.
A planowałam Skarżysko-Kamienną tak w 1 dobę... :/