Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 35541.45 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.79 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2021

Dystans całkowity:372.79 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:18:06
Średnia prędkość:20.60 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:53.26 km i 2h 35m
Więcej statystyk
  • DST 39.10km
  • Czas 02:02
  • VAVG 19.23km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bardzo zimno

Sobota, 24 kwietnia 2021 · dodano: 24.04.2021 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 19.21 km/h
MAX: 31.82 km/h

Paskudne zimno to za mało powiedziane. W dodatku przed startem docisnęłam sobie za mocno pasek od saszetki i wszystkie osiągi poszły na początku gdzieś, Organizm nie chciał w ogóle ciągnąc,a  jak go smusiłam to pomogło tylko na chwilkę. No i to zimno. Ciutkę większa wilgoć w powietrzu to raz, a ten paskudny wiejący wiatr... Niby na termometrze 9^C ale to chyba miało być jednak na minusie. Jak się ciutkę rozgrzałam to było troszeczkę lepiej, po czym i tak się okazało że nie wypoczęłam po ostatnim wyjeździe wystarczająco - bo może się przetrenowałam? - no i cóż.
Jednakże plan na dzień wykonany, wysiłek był, extra spalanie było (wysiłek+zimno) więc niech waga spada dalej jak spadała :)


Kategoria Blue


  • DST 56.64km
  • Czas 02:52
  • VAVG 19.76km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do oszą-łoma

Środa, 21 kwietnia 2021 · dodano: 21.04.2021 | Komentarze 0

Ożarów - Pruszków - Piastów - Warszawa - Pruszków - Płochocin - Ożarów
AVG: 19.75 km/h
MAX: 36.48 km/h

Skończyłam się dzisiaj, po prostu wyciągnęłam z siebie chyba 100% tego co miałam. Wracałam na oparach.
Było kilka wiaduktów, było napieprzania w pedały ile fabryka da, był pot i trud kręcenia.
Strategia z jednym dniem wolnym pomiędzy wyjazdami jednak też pomogła i dzisiejsze osiągi na pewno były lepsze niż te kilka dni temu.


Kategoria Blue


  • DST 36.53km
  • Czas 01:43
  • VAVG 21.28km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do sraka maka w Błoniu

Poniedziałek, 19 kwietnia 2021 · dodano: 19.04.2021 | Komentarze 0

Ożarów - Błonie
AVG: 21.23 km/h
MAX: 32.25 km/h

Taka piękna pogoda a ja nie na rowerze? O nie! Wskoczyłam na rowerek, pognałam przed siebie czyli na obiadek (mocno spóźniony) do sraka w Błoniu. Marzył mi się jeszcze powrót via DW579 ale zaczęło się robić nieco za chłodno i sobie podarowałam. NIestety jak tylko słońce zaszło to się zrobiło po prostu zimno.


Kategoria Blue


  • DST 67.72km
  • Czas 03:02
  • VAVG 22.33km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do stacji za Roztoką

Niedziela, 18 kwietnia 2021 · dodano: 18.04.2021 | Komentarze 0

Do Roztoki i za nią do stacji benzynowej
Ożarów - Leszno - Roztoka
AVG: 22.21 km/h
MAX: 39.04 km/h

Niesamowite osiągniecia prędkościowe i wytrzymałościowe raz jeszcze :D Ewidentnie widać, że duże (buhahaha) dystanse raz na tydzień wcale dobrze nie robią. Fajnie by było dojeżdżać raz dziennie do pracy, no ale mamy panikę i srandemię, stosy trupów walają się po ulicach, jest zakaz opuszczania domów pod groźbą ołowianej kulki w łeb, żywność dowożą do domu a na ulicach pełno wojska, stoją SKOTy, BWP i T-72 i pilnują zakazów... Co? Nie? Nie tak? Aha. A jakoś tak mi się skojarzyło (buhahaha). Jeśli nie ma stosów trupów, które wojsko paliłoby "gdzie popadnie" to o co tu qrwa chodzi?
No i takie ludziki jak ten... ciasno i szczelnie zapięty pod szyją, na gębie jakieś FFP2 albo i 3, a kto wie czy i nie N95 a dookoła, 200m od niego ani żywej duszy idącej po chodniku... PARANOJA? ATak masowej paranoi i paniki? Bo barany i jełopy z rzuntu nie wiedzą co robić? :D
Smuteczek.


Kategoria Blue


  • DST 63.97km
  • Czas 02:57
  • VAVG 21.68km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Roztoki

Niedziela, 11 kwietnia 2021 · dodano: 11.04.2021 | Komentarze 0

Ożarów - Leszno - Roztoka - Cybulice Duże
AVG: 21.65 km/h
MAX: 41.11 km/h

W dalszym ciągu na nowo uczę się jeździć na rowerze. Ze skutkami nawet pozytywnymi - chociaż pozytywne jest w tym głównie to, że wracam z wycieczek o własnych siłach.
Po raz kolejny dokonałam zmian w rowerze, tym razem przeszłam z zestawu kół 2x28 na 27.5"+28", a wszystko to dzięki wczorajszej inicjatywnie i złamaniu szprychy w przednim kole. Zręczność i spryt I klasa :D Z II jednak strony ciutkę niższy rowerek jest dla mnie wygodniejszy, łatwiej mi się nim operuje, wsiada, zsiada. Gorzej jak mi przyjdzie zmieniać dętkę w tym  27.5".


Kategoria Blue


  • DST 25.17km
  • Czas 01:33
  • VAVG 16.24km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koło Łodzi

Sobota, 10 kwietnia 2021 · dodano: 10.04.2021 | Komentarze 0

Łódź
AVG: 16.15 km/h
MAX: 52.39 km/h

Prędkość a la Masa Krytyczna normalnie :) Ale to niestety górki, pagórki i bardzo kiepskie samopoczucie. Niewyspanie, boląca głowa i do tego problemy jelitowe. No po prostu coś strasznego. Myślałam, ze dam rade i typowo po polsku: "jakośtobędzie". No i "jakośtobyło" czyli jakoś słabo. Bardzo słabo. W 1/3 wycieczki musiałam zrejterować do domu aby wziąć coś przeciwbólowego i po prostu odespać chociaż troszeczkę... Troszeńkę. No i pomogło.
Aaaa i mam 2 nauczki:
- nie zaczepiać linek gumowych do bagażu o szprychy bo to szprychom jednak szkodzi (jedną mi wyłamało)
- nie wpychać roweru na siłę w krzaki gdzie są jakieś krzaki z kolcami (poszła dętka).
Mam nadzieję, że to koniec dętek na ten sezon. I szprych też.


Kategoria Blue


  • DST 83.66km
  • Czas 03:57
  • VAVG 21.18km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Sochaczewa i z powrotem

Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 · dodano: 05.04.2021 | Komentarze 0

Ożarów - - Leszno - Sochaczew - Błonie - Sochaczew
AVG: 21.15 km/h
MAX: 37.13 km/h

Napisać że wiało to tak jakby nie napisać nic. W Lesznie miałam trochę dość, w Kampinosie mi się nie chciało ale ambicja poszła górą nad zdrowym rozsądkiem i tak oto wylądowałam pod srakiem makiem w Sochaczewie. To samo miejsce, z którego dokładnie rok temu przeganiano rowerzystów "bo srandemia". I tam miałam tak dość, ze prawie myślałam już o powrocie PKPem ale po zjedzeniu zdecydowałam się spróbować pojechać i okazało się, ze z wiatrem idzie już przyzwoicie, prędkości oszałamiająco podobne do normalnych przelotowych mimo iż uzyskiwane tylko dzięki wiatrowi dopychającemu z tyłu. Niestety w Błoniu zaczeło być trochę jakby pod górkę, pojawiło się zmęczenie, a potem zaczęło padać i zrobiło się już zimno. I tak zmoczona i zmęczona dojechałam do domu.


Kategoria Blue