Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 34847.03 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2022

Dystans całkowity:581.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:52
Średnia prędkość:17.68 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:52.83 km i 2h 59m
Więcej statystyk
  • DST 101.34km
  • Czas 05:26
  • VAVG 18.65km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bydgoszcz i okolice cz.2

Poniedziałek, 2 maja 2022 · dodano: 02.05.2022 | Komentarze 0

Bydgoszcz - Myślęcinek - Stopka - Koronowo - Kotomierz - Borówno - Strzelce Górne - Jarużyn - Fordon - Bydgoszcz
AVG: 18.60 km/h
MAX: 59.50 km/h

Początek był podobny do przedwczorajszej wycieczki - czyli na Myślęcinek. Jednak potem postanowiłam pojechać dalej jak prowadzi ulica Rekreacyjna, minęłam punkt geograficzny 18 równoleżnika i dojechałam do skrzyżowania zastanawiając się czy pchać się już na wschód czy może na północ? Na północ się niezbyt dało bo skończył się niebawem asfalt więc pojechałam na zachód, gdzie asfaltu w ogóle nie było ;) Chciałam dojechać do Brdy i po jej pokonaniu dojechać do DK25 aby stamtąd pojechać dalej do Stopki. Tylko jak tu dojechać aby się wystarczająco zmęczyć przed obiadem? Rozwiązaniem była najlepsza i najgładsza trasa - która mimo wszystko dała mi się we znaki. Czyli ze 3 kilometry po lesie polną drogą, potem nieco kiepskiego asfaltu tu i tam i znowu droga przez las od Szpitala Pulmonologiii Rehabilitacji do DK25. Widząc zjazd na DW244 pojechałam nią zjeżdżając do Brdy i wdrapując się potem na wiadukt nad S5 gdzie zorientowałam się, że dróg technicznych nie ma i niestety muszę zawrócić - czyli znowu wjechać na poziom DK25. Piękna opcja. Po powrocie na śmieszynkę rowerową przy DK25 jechałam nią jakiś czas póki mi się nie odwidziało i nie zjechałam na jezdnię. Miałam nieco dosyć ślimaczego tempa zapewnianego przez kiepską jakoś nawierzchni na tym czymś. Dopiero jakieś 2 kilometry przed Stopką zjechałam ponownie na śmieszynkę rowerową. Wydawało mi się, że będzie ona prowadzić wzdłuż DK25. A wcale nie! Odbijała prawie od razu na Koronowo co gdybym jechała nią dalej oznaczałoby dla mnie (niechęć do powracania tą samą drogą...) pokonanie wspaniałego 10 % podjazdu z Koronowa do DK25. Na szczęście wyłapałam poprzeczną asfaltówkę idącą na zachód i dprowadziła mnie ona do DK25 ze 300 metrów już za Stopką.
Po obiedzie ruszyłam do Koronowa - korzystając oczywiście z DK25 i potem ze wspomnianego wspaniałego zjazdu na którym spokojnie przebiłam > 50 km/h. Niestety jako że Koronowo leży w dolince - to i po pokonaniu tej przyjemnej części czekało mnie ponowne wdrapanie się na poziom DK56, którą poleciałam w kierunku na Kotomierz po drodze zatrzymując się aby zrobić jeszcze kilka zdjęć DOLa na tej drodze. W Kotomierze zatrzymałam się przy sklepie a po dokupieniu dwóch osików przeniosłam się na przystanek aby dojeść wymęczone stare banany i po kilku minutach ruszyć dalej na wschód. Moim celem była antena radiowo-telewizyjna RTCN Trzeciewiec a potem "się zobaczy". Czyli dopiero po "przypadkowym" ;) wjechaniu na teren budowanej S5 wybrałam opcję dojechania dalej na Fordon, początkowo myśląć nawet o Strzelcach Dolnych jednak ze względu na pewien poziom ujawniającego się powoli zmęczenia i zbliżających się godzin wieczornych - odbiłam na Jarużyn i stamtąd kierowałam się na Stary Fordon i znane mi rondo przed mostem na Wiśle. Tam skręciłam w prawo i jadąc już cały czas prosto dojechałam do Centrum Bydgoszczy.
Wycieczka - bardzo miła, ciekawa, pogoda wręcz idealna chociaż gdyby było kilka stopni ^C więcej to mogłabym zdjąć kurteczkę i zamienić długie spodnie na krótkie i jechałoby się znacznie wygodniej. Mogę też jasno stwierdzić że sprawdza się po prostu jeżdżenie dla przyjemności a nie gnanie przed siebie ile pary w nogach bo wiele to nie daje. Znacznie większa radocha jest z kręcenia tak po prostu, nawet z częstszymi przystankami aby chwilę odsapnąć. To na początku sezonu ma po prostu sens. Natomiast samo gnanie przed siebie ile fabryka dała więcej przyrostu mocy i tak by nie dała i tak. A tak mogę powalczyć o większe gubienie sadełka a to na pewno odbije się na kolejnych wyjazdach.


Kategoria Blue