Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 34847.03 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Turkusik - Triban 500RC

Dystans całkowity:982.65 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:43:04
Średnia prędkość:22.82 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:36.39 km i 1h 35m
Więcej statystyk
  • DST 57.93km
  • Czas 02:25
  • VAVG 23.97km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo 7

Niedziela, 20 października 2019 · dodano: 20.10.2019 | Komentarze 1

Ożarów - Leszno i nie tylko
AVG: 23.96 km/h
MAX: 34.95 km/h

Pupa mnie boli a sztyca wychodzi gardłem...
Nie no dobra, chciałam mieć przejechane z 50 no i w sumie to się udało, ale końcówka na tym czymś była już naprawdę mało przyjemna. Pionowiec ma swoje zalety ale siodełko to jest GŁÓWNA WADA tego czegoś. Powinni tego zakazać! :P
Co do trenowania - chyba jest jakiś po[d]stęp, chyba mi nieco łatwiej idzie z jazdą. Jednak to co posłuchałam wczoraj, że dobry kolarz może sobie zwiększyć FTPa rok do roku o 20 Watt nie napawa optymizmem... I do tego to siodęłko. JAK na tym można przejechać więcej niż 100km? Nie no, ja kiedyś przejechałam ale to był cross... A szosówka ma chyba jakieś spec siodełka do wsadzania... wiadomo gdzie.




  • DST 39.65km
  • Czas 01:39
  • VAVG 24.03km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo 6

Sobota, 19 października 2019 · dodano: 19.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Leszno
AVG: 23.91 km/h
MAX: 32.23 km/h

Można napisać już - "jak co tydzień" weekendowe przejażdżki treningowe zgodnie z recepturą od Jaca Coach.
Standardowo z jutubem i słuchawkami, dzięki czemu poza pierdółkami wszelakiej masci zdarzyło mi się posłuchać o tym "jak jeździc szybciej an rowerze szosowym". Beka. Posłuchałam sobie jak się zginać bardziej w pół jak scyzoryk, jak zwężać ramionka aby były jak najmniejsze opory aerodynamiczne. I ze lepsza pozycja to może być nawet 3 km/h więcej. Albo 40 Watt.
[czas na ROTFLa?]
Śmiech przez łzy.
Na dowolnej poziomce na pewnym zjeździe w Bydgoszczu na Myślęcinku miałam spokojnie 50 km/h. Bez żadnego dokręcania. Przelatywałam obok pionowców, których kierownicy i kierowniczki usiłowali zorbić co tylko się da, aby tylko uzyskać lepszą pozycję względem powietrza. Bez skutków. To jest ta część śmieszna :D bo wyglądało to i nadal wygląda śmiesznie :D
Smutna część - miliardy much żrą gówno i ja się do nich podpięłam aby mi było łatwiej wytrenować kondycję do swoich planów na następny rok. Smutne, że w Chinach i innych krajach świata (Tajwan?) klepie się tylko i wyłącznie ramy dla rowerów projektu sprzed ponad 100 lat, gdzie coś wchodzi dupą a wychodzi praktycznie ustammi. Gdzie trzeba kombinować z pozycją pupy, rąk, karku, rękawiczkami, siodełkami... A wystarczy usiąść na rowerze poziomym, gdzie pozycja ad hoc i OOTB jest jak na leżaku czy fotelu przed TV. Waga pionowca szosowego to "aż" 8-10 kg, gdzie poziomka jak zejdzie do poniżej 13kg to jest 8 cud świata. A i pozycja na poziomce o ile super na płaskim terenie, o tyle bardzo nieekonomiczna na podjazdach. Nie da się stanąć na pedałach i zahuśtać jak na huśtawce. Nie można się przechylać na boki jak na dyskotece w tańcu. Ale za to pupa nie boli po 10-20-50-100km. I nic nie próbuje wyjść nam ustami :>>> Ale to oznacza, że gdyby UCI miało troszkę mniej słomy w butach, a więcej oleju w głowach to by postawiło właśnie na poziomki jako rowery wykorzystujące MAX z człowieka i zmuszające do jazdy nogami a nie huśtaniem się i biciem łokciami w peletonie. :P
Oczywiście lista wad i zalet obu typów roweru jesty znacznie dłuższa i można by tu napisać wielką Biblię Rowerową w tym temacie, ale nie mam absolutnie zamiaru niczego takiego popełniać. Smutne jest po prostu, że UCI od tylu lat nie robi nic, że stoi w miejscu. To tak jakby Formuła 1 ciągle korzystała z Forda T do wyścigów. Żal i rozpacz. Gdyby UCI i wielkie fiormy trzepiące ramy milionami sztuk przysiadło fałdki to byśmy mieli rowerki poziome szosowe o wadze MAX 8kg wykorzystujące MAX potencjał człowieka, pozwalajace na osiaganie znacznie większych prędkości i czyniące kolarstwo sportem znacznie bardzioej widowiskowym. Dające możliwość stworzenia kolejnych nowych klasyfikacji.

Niestety siła przyzwyczajeń i nawyków oraz słomy w butach i w głowach jest zbyt wielka. Najłatwiej przysiąść, rączki pod dupcię i nic nie robić. Bo po co wychodzić poza swoją strefę komfortu?

I tak, pupa mnie boli. To jest katowanie się. :>>>




  • DST 41.67km
  • Czas 01:46
  • VAVG 23.59km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Czwartek, 17 października 2019 · dodano: 17.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 23.38 km/h
MAX: 41.55 km/h

Standardowo tam i z powrotem. Nawet niexle mi się jechało, chociaż znowu natrafiłam na "szybkich i wściekłych". Oj, duzo mam z takimi do czynienia jeżdżąc pionowcem a nie poziomką. Szaleją ludziki.




  • DST 42.50km
  • Czas 01:52
  • VAVG 22.77km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 15 października 2019 · dodano: 15.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 22.70 km/h
MAX: 43.30 km/h

Rano była kiepska średnia, raptem coś ponad 20 ale to pewnie przez wtwarzawiatr. Na szczęście potem wracałam z wiatrem i szło mi już zupełnie fajnie.
Pionowiec - wiecej widać do przodu jeśli chodzi o to po czym się jedzie. No i wieeelkie koło 28" też robi pewną różnice, zupełnie inaczej się odczuwa przeszkody na nawierzchni.




  • DST 46.33km
  • Czas 02:02
  • VAVG 22.79km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo 5

Niedziela, 13 października 2019 · dodano: 13.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - okolice. Brwinów, Pruszków, Święcice itd
AVG: 22.69 km/h
MAX: 34.37 km/h

Na starcie oczywiście dość wolno do obwodowej komisji wyborczej aby spełnić swój Obowiązek Obywatelski i oddać Głos. Jakikolwiek ale przeciwko wiadomej partyjce rządzonej przez kociarza... Teraz po 21:00 już wiem, ze ten Głos wiele nie dał. Kociarz dalej będzie "rzoncił" Naszą Polską.
Rower - jeździ. Forma słabsza niż wczoraj, ale na szczęscie tyłek nie protestował jak siadałam na tym cholernym siodełku. Ale potem oczywiście zaczął strajkować i wymuszać na mnie przystanki. Średnia wyszła też niższa, mam nadzieję że pojutrze będzie lepiej.





  • DST 43.38km
  • Czas 01:46
  • VAVG 24.55km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo 4

Sobota, 12 października 2019 · dodano: 12.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Leszno
AVG: 24.53 km/h
MAX: 32.81 km/h

Starsznie krecący wiatr. Na zachód w twarz wiatr, na wschód też wiało prawie wprost na mnie, także cóż.
Ale średnia podeszła do góry.
A i przy okazji innych prac fizycznych widzę wzrost wytrzymałości tlenowej, zdaje się że organizm uczy się wykrozystywać zubożone zasoby tego gazu :)




  • DST 51.73km
  • Czas 02:08
  • VAVG 24.25km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem + treningowo

Czwartek, 10 października 2019 · dodano: 10.10.2019 | Komentarze 1

Ożarów - Warszawa - Bronisze - Babice - Borzęcin - Ożarów
AVG: 24.17 km/h
MAX: 42.72 km/h

Do pracy średnia była ciutkę lepsza, a na Marynarskiej na wiadukcie wyciągnęłam >25 km/h także ten tego... Nieźle.
Z powrotem było równie dobrze, ale już zauważyłam, ze nie umiem jeszcze jeździć spokojnie i ciągnę ile wlezie przed siebie a potem na pulsometrze wychodzą kwiatki w rodzaju >150 BPM. Ale co zrobić, ta szosa naprawdę pozwala wyciągać niezłe prędkości.
Aczkolwiek pionowiec to większe ryzyko kradzieży. Na Beludze nikt nie odjedzie, na sprzedanym już FWD nie ma szans aby w ogóle ktokolwiek odjechał mimo iż to nawet nie jest Flevo... A na szosę wsiada każdy i znika :]




  • DST 36.48km
  • Czas 01:39
  • VAVG 22.11km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy i z powrotem

Wtorek, 8 października 2019 · dodano: 08.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa
AVG: 22.08 km/h
MAX: 41.94 km/h

Schodzę rano do garażu, a tam... Dętka w przednim kole = flak. Wyjmuję, patrzę a dęteczka puściła tuż przy szwie, na długości ponad 15cm... I pośrodku ewidentny ślad po wgłębieniu na nypel szprychy w obręczy. Obłożyłam obręcz dwukrotną warstwą taśmy izolacyjnej i zobaczymy co będzie dalej.
Średnia - do pracy była taka sobie, bo nogi trochę cięzkie jak z gipsu. Z powrotem zaś pod wiatr i w deszczu. bardzo miłe. Ale o dziwo dobrze mi się jechało. Lepiej niż rano, gdzie jak nie ejden wymusił pierwszeństwo, to trzech w odstępie 5-10 sekund wyprzedzało mnie na gazetę. Oczywiście filmik zmiksowany, przygotowany i będzie zgłoszonko :D Kierowczyki się ucieszą :D
Na wyjeździe spod wiaduktu we Włochach depnęłam i na liczniku pojawiło się 31 km/h, a to nie był jeszcze szczyt, także coś się dzieje.
Trzeba i muszę przyznać, ze szosa łądnie reaguje na deptanie. Lekka, zwinna. Tylko (_|_) boli :[




  • DST 36.29km
  • Czas 01:33
  • VAVG 23.41km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo 3

Niedziela, 6 października 2019 · dodano: 06.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa - Mościska - Truskaw - Babice - Ożarów
AVG: 23.20 km/h
MAX: 31.65 km/h

Tym razem zainwestowałam minute czasu w nasmarowanie pupy Olfenem i chyba nawet to zadziałało, ale tylko na pierwsze 7 kilometrów, bo potem wcale nie było lepiej, a od 25 kilometra miałam już dość siodełka. No i oczywiście zimno. Na poziomce tego aż tak nie czuć, fotelik załatwia sporo spraw związanych z utrzymywaniem ciepła. Nawet stopy mniej cierpią. A na pionowcu niestety zimno doskwiera znacznie bardziej. I stopy szybciej marzną. Chociaż fakt jest faktem - dla mnie po tygodniu jeżdżenia pionowiec nadal wydaje się być nieco szybszy, zwłaszcza na podjazdach. I to mimo kilku już dni jeżdżenia bez przerwy.




  • DST 47.59km
  • Czas 02:08
  • VAVG 22.31km/h
  • Sprzęt Turkusik
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo 2

Sobota, 5 października 2019 · dodano: 05.10.2019 | Komentarze 0

Ożarów - Pruszków - Brwinów - Błonie - Święcice - Ożarów
AVG: 22.30 km/h
MAX: 38.44 km/h

Treningowo - gdzie nogi poniosą i gdzie da się przejechać, zahaczając o kilka wiaduktów co by popodjeżdżać nieco.
Pupa mnie boli, ręce też zaczęły dawać się we znaki. Zjechałam się, ale jak trzeba to trzeba. Skoro inni mogą jeździć setki kilometrów to i ja też. Czułam delikatny przyrost mocy na początku ale potem zmęczenie zrobiło swoje. Wiatr też mi przeszkadzał dzisiaj.