Info

Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Maj3 - 0
- 2025, Kwiecień6 - 0
- 2025, Marzec11 - 0
- 2025, Luty8 - 0
- 2025, Styczeń9 - 0
- 2024, Grudzień8 - 0
- 2024, Listopad6 - 0
- 2024, Październik11 - 0
- 2024, Wrzesień11 - 0
- 2024, Sierpień12 - 0
- 2024, Lipiec17 - 0
- 2024, Czerwiec19 - 0
- 2024, Maj13 - 0
- 2024, Kwiecień9 - 0
- 2024, Marzec13 - 0
- 2024, Luty10 - 0
- 2024, Styczeń1 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad8 - 0
- 2023, Październik12 - 0
- 2023, Wrzesień10 - 0
- 2023, Sierpień13 - 0
- 2023, Lipiec12 - 0
- 2023, Czerwiec12 - 0
- 2023, Maj14 - 0
- 2023, Kwiecień11 - 0
- 2023, Marzec15 - 0
- 2023, Luty8 - 0
- 2023, Styczeń4 - 0
- 2022, Grudzień8 - 0
- 2022, Listopad15 - 0
- 2022, Październik15 - 0
- 2022, Wrzesień7 - 0
- 2022, Sierpień8 - 0
- 2022, Lipiec13 - 1
- 2022, Czerwiec8 - 2
- 2022, Maj11 - 0
- 2022, Kwiecień7 - 1
- 2022, Marzec3 - 0
- 2021, Listopad4 - 0
- 2021, Październik11 - 0
- 2021, Wrzesień10 - 0
- 2021, Sierpień16 - 0
- 2021, Lipiec11 - 0
- 2021, Czerwiec11 - 0
- 2021, Maj14 - 2
- 2021, Kwiecień7 - 0
- 2021, Marzec4 - 0
- 2021, Luty3 - 0
- 2021, Styczeń1 - 0
- 2020, Listopad2 - 0
- 2020, Październik6 - 0
- 2020, Wrzesień6 - 0
- 2020, Sierpień7 - 0
- 2020, Lipiec9 - 1
- 2020, Czerwiec12 - 6
- 2020, Maj11 - 3
- 2020, Kwiecień13 - 5
- 2020, Marzec15 - 4
- 2020, Luty13 - 3
- 2020, Styczeń2 - 0
- 2019, Grudzień2 - 0
- 2019, Listopad7 - 0
- 2019, Październik18 - 2
- 2019, Wrzesień12 - 0
- 2019, Sierpień18 - 0
- 2019, Lipiec13 - 2
- 2019, Czerwiec13 - 2
- 2019, Maj19 - 0
- 2019, Kwiecień7 - 0
- 2019, Marzec6 - 1
- 2019, Luty3 - 0
- 2018, Grudzień2 - 0
- 2018, Listopad14 - 0
- 2018, Październik18 - 0
- 2018, Wrzesień7 - 0
- 2018, Sierpień16 - 2
- 2018, Lipiec12 - 1
- 2018, Czerwiec13 - 0
- 2018, Maj18 - 0
- 2018, Kwiecień17 - 0
Blue
Dystans całkowity: | 12557.77 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 594:52 |
Średnia prędkość: | 21.11 km/h |
Suma podjazdów: | 1661 m |
Liczba aktywności: | 229 |
Średnio na aktywność: | 54.84 km i 2h 35m |
Więcej statystyk |
- DST 136.56km
- Czas 05:33
- VAVG 24.61km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka nie/planowana
Czwartek, 11 czerwca 2020 · dodano: 12.06.2020 | Komentarze 0
Ożarów - Leszno - Błonie - Leszno - Leoncin - Kromnów - Sochaczew - Leszno - Ożarów
AVG: 24.56 km/h
MAX: 36.55 km/h
Zasadniczo koniec tego tygodnia miał wyglądać nieco inaczej. Miał być długi weekend i kilka wyjazdów z innymi, ale prognoza pogody skutecznie te plany zdemolowała. W związku z czym sama musiałam podjąć decyzję co chcę zrobić i jak i nie mogąc się zdecydować zrobiłam sobie wolne w środę a dopiero w czwartek czyli dzisiaj się gdzieś ruszyłam. Brak regularnego wyjazdu postanowiłam nieco nadrobić i zgodnie z pewnymi przemyśleniami wybrałam się w kierunku DW575, po drodze decydując się na skręcenie " z powrotem" do Błonia co by tam wszamać obiadek i jechać dalej, czyli znowu z powrotem do Leszna. Mały ruch na DW579 ułatwiał mi zadanie, praktycznie nie pojawił się nikt kto chciał mnie wyprzedzać na tzw gazetę, a z kolei TIRoloty jak zazwyczaj wyprzedzały mnie mozliwie jak najdalej tak więc jechało się całkiem dobrze. DW899 była całkowicie pusta a cel czyli DW575 bardzo bliski i w dodatku niesamowicie przyjemny gdyż droga wiodła przez śliczny las. Krótko bo krótko ale bardzo miło się jedzie takimi odcinkami, podobnymi również i do DW899, polecam.
Przed Nową Małą Wsią zjechałam na lokalną drogę aby wrócić na DW575 tuż przed Starymi Gniewnicami. Właśnie wtedy patrząc na mapę przypomnuiałam sobie, że DW575 idzie na północ od Kampinosu, nie ma opcji przebicia się bezpośrednio na południe więc jeśli nie chcę wracać tą samą drogą, to muszę jechać dalej. I tak właśnie zrobiłam podążając do najbliższego Orlenu gdzie zrobiłam nieco dłuższy postój na uzupełnienie paliwa, naładowanie bakterii w sobie i krótki odpoczynek. (AVG wynosiła wtedy 25.20 km/h) Kiedy odjeżdżałam było już całkowicie ciemno ale po włączeniu obu Convoy (S2+ + S3) jak zwykle przede mną zrobiło się jasno. Cztery czerwone tylne lampki też robią dobrą robotę i do momentu ich urchomienia już nie miałam żadnego przypadku wyprzedzenia mnie w odległości mniejszej niż 1.5 metra. Wręcz osobówki śmigały od tego momentu po pasie dla jadących w przeciwnym kierunku :)
W Lesznie - króciutki przystanek. Wypicie resztki pepsi z butelki i przeskok do stacji benzynowej gdzie wymieniłam jeszcze bakterie w Convoyach oraz przerzuciłam prawego górnego na środek abym go sobie nie zasłaniała co chwila podczas pedałowania. Krótka regulacja padającego snopu światła i po ruszeniu dalej miałam przed sobą jeszcze większy korytarz prawie dziennego światła. Dodatkowo uruchomione dolne białe lampki podświetlające podwozie i asfalt pod nim robiły jeszcze lepszą robotę, dodając kolejne pytania "co to jest???" dla kierowców. A pamiętać trzeba, że im bardziej kierowca nie wie co ma wyprzedzać => tym bardziej zwolni i zachowa większą ostrożność :D
Oczywiście mozna jeździć na batmana, albo na czymś co widać tylko z metra i to nie przy latarni bo wtedy nic nie widać. Można. Mamy demokrację, każdy może robić co chce. Jedni kradną miliony a inni jeżdżą bez świateł zapewniając innym rowerzystom ciekawe opinie :D
Poza tym jestem popsuta, dałam z siebie bardzo wiele a jak bardzo to się dowiedziałam jak już zsiadłam z roweru pod domem. Lekki pośpiech, chęć podtrzymania średniej i mój organizm ma dosyć. Osiągi są takie jakie są, przy tak kręcącym wietrze to i tak bardzo fajnie. Nie jest to jakaś średnia w okolicy lub ponad 30 km/h - ale każdy jakoś zaczyna.
- DST 80.98km
- Czas 03:20
- VAVG 24.29km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Dłuższa wycieczka treningowa
Sobota, 6 czerwca 2020 · dodano: 07.06.2020 | Komentarze 0
Ożarów - Leszno i okolice Leszna
AVG: 24.18 km/h
MAX: 37.59 km/h
W planach miałam znacznie większy dystans, chciałam koniecznie zrobić ze 200 albo i nawet i 300km... Ale chcieć to nie zawsze móc, zwłaszcza jak się odsypia po całym tygodniu i wstaje o 12 aby po 13 skończyć śniadanie. Kiedy wreszcie udało mi się zebrać do kupy, nabrać sił i chęci była już 16 i na wiele pozwolić sobie już nie mogłam. Mimo to wybrałam drogę na zachód i pociągnęłam ile mogłam do Leszna a potem do Kampinosu gdzie odbiłam na Józefów i dalej na północ aby dojechać ową boczną drogą do DW579. Do końca asfaltu jakoś mi szlo, potem przedarłam się przez to coś co tam zostało wyjeżdżone i wreszcie dojechałam do parafii gdzie odbywał się ślub. Albo się kończył. Tak czy inaczej od chwili kiedy skręciłam w Górkach na Starą Dąbrowę zaczęły mnie wyprzedzać kolejne lux-ultra-wozy szanownych garniaczków wracających z tego dla nich wszechpotomnego wydarzenia. Na szczęście tylko jeden z nich próbował mnie uszkodzić przejeżdżając za blisko. I to mimo iż jechał samosmrodzikiem mniejszym niż poprzedzająca go wielka terenówka, której kierowca jakoś lepiej znał gabaryty swojego pojazdu. Jak się chce - to się da. Pamiętać o innych. Jednak niektórzy mają po prostu za małego.
Ze Starej Dąbrowy do Dąbrówki jechałam i jechałam i dojechać nie mogłam. Droga w stanie mega ultra fatalnym, wąska, pełna wyrw i dziur. Jednak w końcu się skończyła, wypadłam na DW579 i tu przez telefon dowiedziałam się która to jest godzina. Straciłam duzo czasu na pokonywanie wertepów, szutrów, czegoś co miało być drogą a jeszcze nie było i z mojego planu odbicia na 899 i potem na 575 aby dojechać do Wyszogrodu zostały nici. Tutaj koniecznie muszę dodać, że poza późnawą porą problemem była jeszcze pogoda, która wyraźnie się psuła. Jak nie kropiło to próbowalo padać. Do domu dojechałam na moment przed deszczem, tak więc na trasie pewnie bym musiałą stanąć gdzieś albo i wracać mokrą z okolic Wyszogrodu do siebie. A po drodze zmokłabym jak kura i jeszcze nie miałabym nawet gdzie się zatrzymać, zjeść coś ciepłego i się wysuszyć bo przecież mamy bakcyla. Którego nie ma. Wielka panika nie wiadomo o co, na co i po co. A nie, moment... Przecież szumowina musiała zarobić "swoje 200 baniek".
Co dalej to nie wiem. Kiedy nie było bakcyla mogłam jeździć gdzie chciałam i jak chciałam. Się zmęczyąłm - siadałam na stacji w środku, mogłam się ogrzać albo ochłodzić i zjeść coś, albo i przedrzemać się. A teraz? Od razu po kupnie czegoś do zjedzenia wyganiają z budynku. Bo bakcyl! Łojejejejej!
Jeszcze kondycja - no coś tam jest, ale czułam jadąc, że ten 1 dzień przerwy to za mało po takich moich interwałach ale jechać się dało.
- DST 34.55km
- Czas 01:17
- VAVG 26.92km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Treningowo
Czwartek, 4 czerwca 2020 · dodano: 04.06.2020 | Komentarze 4
Ożarów - Mościska - Łomianki
AVG: 26.92 km/h
MAX: 41.01 km/h
Krótko ale konkretnie, treściwie, interwałowo i mocno. Podczas tego treningu starałam się wrzucać wyższy bieg i ciągnąć ile się da z prędkością na mocy. Tak, to doskonała chwila aby szoszoni zaczęli się pokładać ze śmiechu. Ja tu probuję wyciągnąć ze 40, momentami mam nawet "asz" niesamowite 36-37, a oni fruwają po 40-50-60... I to wcale nie z górki. Pamiętajmy jednak, że każdy zanim został byczkiem był cielaczkiem i też piął się pod górę cierpiąc jak i ja teraz. Nie wiem ile jeszcze się nacierpię zanim zacznę osiągać normalne prędkości, takie powyżej 40 przy byle mocniejszym depnięciu, dochodząc do tych magicznych 50... (co, pomarzyć nie wolno?). Ale to długa droga jeszcze przede mną i nie osiagnę tego celu jeszcze w tym sezonie.
A tymczasem za miesiąc PTJ, a ja nie mam na koncie w tym sezonie jeszcze ani jednej 200-etki.
- DST 52.51km
- Czas 02:12
- VAVG 23.87km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczkowo treningowo
Wtorek, 2 czerwca 2020 · dodano: 02.06.2020 | Komentarze 2
Ożarów - Błonie i jeszcze nieco dalej
AVG: 23.83 km/h
MAX: 41.09 km/h
Dzisiaj długo się nie zastanawiałam nad trasą, wybrałam po prostu jedną drogę, potem drugą a potem to już była długa prosta DK92 i tyle. I to samo z powrotem ale już bez kręcenia po uliczkach. Chyba już wiem co mnie hamuje - to po prostu pobolewające krawędzie stóp. To ich ból powstrzymuje mnie przed mocneijszym pociśnięciem. Ale i tak wydaje mi się, że jest przyzwoicie chociaż chyba stać mnie na więcej.
- DST 38.25km
- Czas 01:43
- VAVG 22.28km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczkowo
Poniedziałek, 1 czerwca 2020 · dodano: 01.06.2020 | Komentarze 0
Ożarów i okolice
AVG: 22.14 km/h
MAX: 41.31 km/h
A taka mała wycieczka to tu, to tam i z powrotem i znowu tu i tam... Byleby kilometry przeleciały a i czas jazdy się zgadzał. Chciałam nawet pojeździć coś wiecej ale ten wiatr mnie nieco wypompował na pcozątku a potem zaczęło sie robić za chłodno na jazdę w krótkich gatkach.
I coś bardzo ważnego - dla mnie. Wczoraj wracając z Leszna widziałam kolarza jadącego na rowerze pionowym, pochylonego mocno nad kierownicą... I dotarło do mnie. Że ja chciałam na czymś takim w takiej pozycji jeździć??? Spojrzałam na swoją rozwaloną pozycję na rowerze, jak na fotelu wygodnym przed telewizorem... Nie. Nigdy. Żadnego spionowaconego.
- DST 50.63km
- Czas 01:55
- VAVG 26.42km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Treningowo - przypomnieniowo
Niedziela, 31 maja 2020 · dodano: 31.05.2020 | Komentarze 0
AVG: 26.28 km/h
MAX: 41.01 km/h
To było doskonała wycieczka stanowiąca przypomnienie dla moich nóg że są, że mają co robić i powinny pamiętać jak to się robi.
Trasa miała być na ~35-40km ale dobrze mi się jechało bo dużo myślałąm więc podleciałam za Julinek do parkingu przy Kampinosie (mnóstwo ludzi i bardzo dobrze), potem przebiłam 25m i zaczęłam wracać czując że będzie koło 50 o co mi nawet chodziło.
Nogi... One się czują świetnie. Mięśnie radzą sobie doskonale. Ale niestety stopy, zwłaszcza lewa mają jakiś problem więc no cóż... Czeka mnie jakaś wizyta u jakiegoś znachora aby podpowiedział o co tu właściwie chodzi.
- DST 39.49km
- Czas 01:41
- VAVG 23.46km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczkowo treningowo
Środa, 27 maja 2020 · dodano: 27.05.2020 | Komentarze 0
Ożarów i okolice
AVG: 23.41 km/h
MAX: 38.95 km/h
Pierwszy wyjazd po Wildze. W końcu po 2 dnaich leniuchowania trzeba się zacząć odbijać od dna. Stąd i ja wreszcie wyszłam na rower.
Robiłam co mogłam, ale wiele zdziałać niestety mi się nie udało i średnia wyszła taka jak widać czyli niewielka. Na górkach czułam że coś jest, ale niewiele. Mięśnie częściowo wypoczęły, ale to nie było to co było tydzień temu. Ale i tak jest dobrze bo widzę jakie mogę mieć przyspieszenie i jak rower reaguje na to ile siły wkładam w jazdę na nim.
- DST 86.25km
- Czas 04:34
- VAVG 18.89km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Wilga - druga luzacka wycieczka
Niedziela, 24 maja 2020 · dodano: 26.05.2020 | Komentarze 0
Wilga i okolice
AVG: 18.85 km/h
MAX: 48.27 km/h
Druga wycieczka była zaplanowana jako krótsza ale wcale taka krótka nie była. Raptem o około 5 kilometrów, a mialo być coś około 60 ale skoro pogoda dopisywała a nam się dobrze jechało to sobie przedłuzyliśmy. Po drodze zajrzeliśmy na zupę do knajpy, odwiedziliśmy źródełko wody i przeszliśmy się po bagnach z którego to przejścia dorzucam zdjęcia.
Ponadto odwiedziliśmy zwierzaczki - kiedyś były tam daniele, a obecnie jeleń i sarenki.
- DST 90.21km
- Czas 04:25
- VAVG 20.42km/h
- Podjazdy 306m
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Wilga - pierwsza luzacka wycieczka
Sobota, 23 maja 2020 · dodano: 23.05.2020 | Komentarze 0
Wilga i okolice
AVG: 20.39 km/h
MAX: 56.11 km/h
Bardzo luźna wycieczka dookoła, poprzez asfalty, żwiry i inne piaski. Mniej lub bardziej dziurawe. Prędkość jak widać po średniej na pewno nie należała do zabójczych, raczej do takich czysto rekreacyjnych, przynajmniej do okolic ~50 kilometra kiedy po oderwaniu się od grupy zaczęłam wracać. Pierwsze kilometry były dla nóg, które musiały się obudzić i to jeszcze na chwilami paskudnym asfalcie, ale kolejne pokonywałam już na drodze wojewódzkiej. I tu mogłam pogonić znacznie lepiej i licznik pokazywał przelotową między 26 a 28, chwilami wchodząc nawet i na 30. Trochę wiar, trochę pagórkowato ale jechało się znakomicie. Dzięki temu udało mi się podnieść nieco średnią, ale też nie jest ona nie wiadomo jaka.
Nauczyłam się trochę korzystać z nowych miejsc gdzie mam bidony, ale to jeszcze nie jest poziom korzystania z koszyka jaki mam na oparciu fotelika.
Wg licznika przewyższeń było dzisiaj 306 metrów. Ale czy na pewno to jest to co powinien i czy liczy licznik, to się dowiem na kolejnej wycieczce.
- DST 48.91km
- Czas 02:01
- VAVG 24.25km/h
- Sprzęt Blue
- Aktywność Jazda na rowerze
Treningowo
Czwartek, 21 maja 2020 · dodano: 21.05.2020 | Komentarze 0
Ożarów - Pruszków - Nadarzyn - Brwinów - Płochocin - Ożarów
AVG: 24.23 km/h
MAX: 44.59 km/h
Aby jeździć - trzeba jeździć. Żeby był jakiś ruch kondycji w odpowiednią stronę musi być odpowiednio częsty trening.
Jednak poza treningiem fajnie by było też zrzucić kilka-naście kilo, a to się ciutkę kłóci z trenowaniem i sama nie wiem co wybrać więc próbuję wybrać coś pomiędzy i mam nadzieję że ten środek pomoże mi wyciągnąć z siebie ile się da.