Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Katrinam z miasteczka . Mam przejechane 34847.03 kilometrów w tym 56.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 3363 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Katrinam.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Blue

Dystans całkowity:12479.32 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:591:18
Średnia prędkość:21.10 km/h
Suma podjazdów:1661 m
Liczba aktywności:227
Średnio na aktywność:54.97 km i 2h 36m
Więcej statystyk
  • DST 22.90km
  • Czas 00:59
  • VAVG 23.29km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobicie

Poniedziałek, 13 kwietnia 2020 · dodano: 13.04.2020 | Komentarze 0

Ożarów - Babice - Borzęcin - Ożarów
AVG: 23.11 km/h
MAX: 29.43 km/h

Z rana po wczorajszym bolało mnie kolano i niekoniecznie chciało odpuścić. Co więc się robi w takim wypadku? Wsiada się na rower i jedzie swoje :) Co też właśnie uczyniłam i przejechałam krótką traskę w tlenie co by tylko nogi troszeczkę pomęczyć, rozgrzać kolanka i mięśnie i zmusić do regeneracji. Zobaczymy co powiedzą pojutrze. Jutro mają raczej wolne.
Spotkałam milicję obywatelską chyba z Babic. Jechali w przeciwnym kierunku co ja i nie zawrócili więc albo byli zajęci albo to jakiś normalniejszy skład :D
A skoro już mowa o śvirusie i innych bakcylach to w drodze słuchałam tego - co polecam i innym:
https://www.youtube.com/watch?v=SNgsnFh8YmQ
Krótko: NWO.
Paranoja paranoją, świrowanie również ale to nie jest normalne aby z ukłucia się igłą robić operację na sercu, litości...


Kategoria Blue


  • DST 41.27km
  • Czas 01:39
  • VAVG 25.01km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobitka

Niedziela, 12 kwietnia 2020 · dodano: 12.04.2020 | Komentarze 0

Ożarów - Leszno
AVG: 24.95 km/h
MAX: 32.68 km/h

Miało być takie dobicie po wczorajszym co by nogi się nie odzwyczajały od jeżdżenia, czemu uczyły się wytrzymałości na zapieprz dzień po dniu. Myślałam o dwudziestu kilku kilometrach a tak mi się jakoś dobrze jechało i to nawet pod wiatr że wyszło troszkę więcej. A jechało sie naprawdę fajnie, przyjemnie. Wiatr szczególnie nie przeszkadzał mimo iż czasami przywiewało nieco mocniej i rowerek musiałam odchylać leciutko w bok aby kontrować.
Nogi - początkowo mi przypominały że maja trochę dosyć, lewe kolano sygnalizowało mi pewien brak stabilności ale po rozgrzaniu te objawy minęły i do samego końca dało się normalnie kręcić. Coraz częściej na liczniku widzę 3 na pierwszej pozycji, ale większych cyferek niż 0 czy 1 na drugiej wtedy jeszcze nie ma. Jednakże świadomość tego że mam takie fajne osiągi i to już w kwietniu daje mi dużo radości. Przecież dwa lata temu zaczynałam sezon 7 kwietnia z osiągami o których nawet nie chcę pamiętać bo były beznadziejne. W sumie najlepiej by było jeździć cały rok, może z miesięczną przerwą na pełną regenerację ale to jeszcze nie ten klimat a i brakuje mi odpowiedniego stroju na pełno-zimowe wyjazdy. Poza tym w zimie jestem leniwa ;). A w kwietniu po zmianie czasu prawie od razu robi się ciemno później więc pogoda aż zachęca do wyjścia z domu.

Jeśli chodzi o milicję obywatelską - nie spotkałam ani dzisiaj ani wczoraj żadnego radiowozu MO. Żadnej łapanki, żadnego stania i wyłapywania. Być może ich brak jest współzależny od odległości od stolicy. Czyli im bliżej Warszawy - tym więcej ludzkości w tych ludziach, a mniej zezwierzęcenia i chęci wyładowywania się na innych? To mógłby być ciekawy temat na pracę magisterską dla jakiegoś psychologa-socjologa. Bo z jednej strony ci z reszty kraju nazywają Warszawiaków bardzo brzydko, określają Warszawę jako "warszafka". narzekają na kierowców ze stolicy... A tymczasem ichnia władza z tych innnych województw jakoś tak bardziej jakby tresuje swoich obywateli.

I jeszcze kilka fotek z dzisiejszego przejazdu.





Kategoria Blue


  • DST 58.02km
  • Czas 02:18
  • VAVG 25.23km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo

Sobota, 11 kwietnia 2020 · dodano: 11.04.2020 | Komentarze 3

Ożarów - Jawczyce - Ożarów - Babice - Ożarów - Leszno - Ożarów
AVG: 25.20 km/h
MAX: 32.87 km/h

Trochę wiało i przeszkadzało ale nie było źle. Bardzo ładna pogoda nie licząc wiatru mrożącego jeszcze zimowo co się da i słoneczka udającego że już jest gorąco i można w krótkich spodenkach wychodzić. A tymczasem tak naprawdę jeszcze długie i narzutka rowerkowa również z długimi rękawami.
policji - brak. Albo bawią się gdzie indziej i łapią innych albo się chowają byleby tylko się nie pokazywać i nie robić z siebie Milicji Obywatelskiej czy też ZOMO. I słusznie, po co robić sobie i innym problemny i w kilka dni jeszcze bardziej tracić na zaufaniu społecznym? Co jak co, ale 30 lat pracowali ciężko na jakie takie pozytywne opinie o swoim działaniu. Nawet ja mimo oglądania wielu filmików ukazujących jak bardzo są nieporadni nasi funkcjonariusze, byłam nastawiona raczej pozytywnie. Teraz po kolejnych filmikach, nagraniach i artykułach ukazujących jak szybko w zamian za podwyżki od polityków z PiSdokracji stali się niechętni wobec społeczeństwa - stracili u mnie wszystko to co zyskali. Oklaski drogie panie i panowie. Oklaski.
Kondycha się robi, wpieprz jaki zrobiłam poprzednio sporo pomógł, dzisiaj również nie było nogom lekko a jak dojechałam do domu to jedyne na co miałam ochotę to puścić pawia. Serio. Pierwszy raz w życiu.

Kilka zdjęć zrobionych gdzieś po drodze.







Kategoria Blue


  • DST 38.71km
  • Czas 01:28
  • VAVG 26.39km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lato lato, lato wszędzie! ;)

Środa, 8 kwietnia 2020 · dodano: 08.04.2020 | Komentarze 0

Ożarów - Pilaszków - Leszno - Pilaszków - Ożarów
AVG: 26.31 km/h
MAX: 36.55 km/h

Lato. Po prostu żar zaczyna się lać z nieba a przynajmniej tak się wydaje jak się daje z siebie 110% na rowerze. Dzisiaj miało być trochę inaczej niż poprzednio bo zaplanowałam sobie wzmocnienie treningów o ile warunki na to pozwolą. (bakcyle)
Warunki pogodowe super, wreszcie krótkie spodenki i brak konieczności ubierania się "po zimowemu" :)
Ostatnimi razy kręciłam dość mocno, na wyższych strefach a teraz postanowiłam pokręcić interwałowo i tak właśnie zrobiłam po minięciu 12 kilometra aż do drogi idącej z Błonia do Leszna czyli DW579. Na tej drodze uspokoiłam nieco rytm i po wyjechaniu z Leszna pokręciłam jeszcze trochę mocniej z przerwami aby nogi nauczyły się szybkiego przyspieszania do przelotowej. Czyli już takie mniejsze interwały jakby. A potem już standardowo do domu.
Prędkość przelotowa - od 26 do 31. I to niezaleznie czy jadąc na zachód czy na wschód - po tej samej drodze. Czyli jest ciekawie. (szoszoni: czas na rechot, tylko nie udławcie się ze śmiechu niczym ;D)
Przydałoby się walnąć teraz jakąś setkę.


Kategoria Blue


  • DST 67.42km
  • Czas 02:51
  • VAVG 23.66km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo

Niedziela, 5 kwietnia 2020 · dodano: 05.04.2020 | Komentarze 0

Ożarów - Kampinos
AVG: 23.62 km/h
MAX: 37.90 km/h

Obostrzenai nadal obowiązują tka jak obowiązywały wcześniej. Ale coś do licha robić trzeba. Nie można siedzieć w domu przed tv/komputerem/konsolą 16 godzin na dobę bo dostanie się pie**olca. Nic dziwnego zatem, że ludzie - i ja również - wychodzą na świeże powietrze aby się przejść, dotlenić i odmóżdżyć po tygodniu ciężkiej pracy.
Rozumiem, że nasza koppana właca chce dobrze - przede wszystkim dla siebie - dla nas, ale nie tędy droga. Nie można tworzyć nowych ustaw, rozporządzeń w dodatku niezgodnych z prawem już istniejącym zamiast uczciwego informowania obywateli o co chodzi, skąd takie zakazy, jak one sie maja do rzeczywistości i jak dalej żyć.
Na zdrową logikę - kto bardziej zaszkodzi:
- babka z dzieciorem idąca z mężem po chodniku na spacerze
- biegaczka biegnąca w masce i rękawiczkach po lesie, samotnie
- tłum ludzi spotykający się w sklepie
- para z dzieckiem jadąca samochodem
- rowerzystka jadąca samotnie drogą między polami po wsi
- czy rodzinka ~5 osób jadąca rowerkami
- 10 meneli pod sklepem spożywczym spożywająca wiadomo jakie trunki
- kolejne obrady Sejmu, czyli 460 posłów w jednej sali + 100 w senacie?
- 20 policjantów w komisariacie/na komendzie

Oby rzonconcy sami sobie umieli odpowiedzieć na to pytanie chociaż biorąc pod uwagę ich działania jakie wykonali do tej pory to nie wróżę im sukcesów. Ich operacje są w zasadzie pozbawione sensu, jakiejkolwiek logiki, porządku i niezgodne z Konstytucją którą przecież każdy z nich miał przestrzegać.

A odnośnie kondycji to napiszę ze coś jest, coś tam się dzieje w dobrym kierunku. Nie jest jeszcze za cudownie, ale da się jeździć :) Temperatura już taka wiosenna, mało ludzi w smrodach na drogach więc przyjemnie się jeździ, bez tłoku. Żeby tylko już tak nie wiało chłodem ze wschodu i żeby zaczęła się już ta prawdziwa wiosna,. a nie przedwiośnie.


Kategoria Blue


  • DST 22.02km
  • Czas 00:58
  • VAVG 22.78km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mini

Piątek, 3 kwietnia 2020 · dodano: 03.04.2020 | Komentarze 0

Ożarów - Pilaszków
AVG: 22.63 km/h
MAX: 35.46 km/h

W zasadzie to nie wiem co to miało być, na pewno nie trening. Jednak musiałam wyrwać się z 4 ścian, bo takie non-stop siedzenie w domu, zwłaszcza kiedy dookoła taka piękna pogoda to grzech. Oczywiście nasi wspaniali rzuncuncy szumią że to zakazane i takie tam. Ale przypominam uprzejmie, że dopóki nie wprowadzą stanu wyjątkowego* wszelkie zakazy i nakazy są nakładane bezprawnie. Pod te rozporządzenia mynyster szumowski musi miec ustawę i to na poziomie Konstytucji. Czyli musi mieć zmienioną Konstytucję, a do tego potrzeba bezwzględnej większości w Sejmie (2/3) i tyle samo w Senacie + oczywiście podpis długopisa. Z tym akurat najmniej problemu ;)
"To jest nie odpowiedzialne!".
Jassssne. Yhm.
Jadąc na rowerze mam 1/1000000000..[]..000000 szansę na złapanie czegoś w przeciwieństwie do moherków wychodzących co chwila codziennie z domu po byle co do sklepu czy apteki. Jak to było? "Ja tylko popatrzeć chciałam". :D Nie kupi ale poroznosić wirusa może :) Czy tym rzuncuncym naprawdę trzeba przypominać że ruch na świeżym powietrzu w samotności - czy to biegając po parku, czy po lesie, czy gdzieś ścieżką - nie tylko niczym nie grozi ale jeszcze wspomaga układ odpornosciowy i pozwala na jego lepsze zahartowanie? Że taki organizm sportowca-amatora uodparnia się jeszcze bardziej na wszelkie możliwe infekcje, w tym i tego całego covida???
"Ale coś trzeba robić!".
G...o prawda. To że coś to nie znaczy że wszystko co się da i co przyjdzie na myśl - w dodatku bez pomyślunku.
Jeśli coś robić - to porządnie. Trzeba było 1 marca wprowadzić stan wyjątkowy, wyciągnąć wojsko i WOT na ulicę. A teraz to sobie mogą już tylko popatrzeć.

* którego rzuncuncy nie wprowadzli przed 10 maja na 100% z wiadomych powodów

P.S. Zgodnie z linkiem:
https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1464746,bod...
8<
Zdaniem RPO, nie można też wykluczyć, że osoby, które poniosą szkodę w wyniku zastosowania tak wydanych rozporządzeń, zechcą skorzystać z konstytucyjnego prawa do odszkodowania za szkody wyrządzone przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej.
Ponadto w liście do premiera Bodnar zauważył, że o przyjęciu regulacji nadzwyczajnych należy powiadomić Radę Europy. "Brak odpowiedniego odwołania się do mechanizmu derogacji (uchylenia) na gruncie Konwencji Europejskiej, może prowadzić w przyszłości do stwierdzania przez Europejski Trybunał Praw Człowieka naruszenia przez Polskę praw i wolności gwarantowanych w Konwencji, jeśli wdrożyła ona środki przekraczające przepisy o możliwych ograniczeniach praw człowieka" - napisał.
>8
Także szanowni rzunconcy - oczekujcie odpowiedniego pozwu.


Kategoria Blue


  • DST 36.92km
  • Czas 01:34
  • VAVG 23.57km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo

Środa, 1 kwietnia 2020 · dodano: 01.04.2020 | Komentarze 0

Ożarów - pod Truskaw
AVG: 23.54 km/h
MAX: 31.94 km/h

Dawno nie widziałam tak dobrej średniej a ta dziejsza to w ogóle jakaś rekordowa... (tu czas na rechot szoszonów, byleby tylko się nie zadławili ;) ). Mimo wiatru nieco powalczyłam, pokręciłam ile mogłam starając sie trzymać sensowną kadencję i nie rozwalać dalej kolan zwłaszcza w takim okresie kiedy dookoła panuje panika związana z bakcylem. Na tyle ile mogłam pocisnęłam, ale też bez nadmiernego siłowania.
Są efekty poprzednich treningów i odpoczywania po nich, nogi dają sobie radę z obciążeniami jakie wcześniej pokonywały na max, teraz nie wykorzystując już aż tyle swojej mocy. Zapewne dzisiaj ten przyrost byłby bardziej widoczny gdyby nie okropny wiatr z zachodu ale nie było źle, bo trening zrobił swoje i zwiększyła się wytrzymałość. Warto też czasem puścić sobie jakąś muzykę i nie myśleć o pierdołach, a zwłaszcza kolejnych filmikach o bakcylu, gospodarce, panice, giełdach, walutach etc etc.


Kategoria Blue


  • DST 37.21km
  • Czas 01:40
  • VAVG 22.33km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobitka

Niedziela, 29 marca 2020 · dodano: 29.03.2020 | Komentarze 0

Ożarów i okolice
AVG: 22.22 km/h
MAX: 31.18 km/h

Dopiero po wczorajszym wpisie odczułam mocniej kolano i to nie prawe a lewe. Bolało koło rzepki nie za bardzo chciało przestać. Dzisiaj rano znowu dawało się we znaki w związku z czym wiedząc doskonale że najgorsze jest zastanie, zdecydowałam się na dobitkę po wczorajszym. Początkowo miało być cos koło 5-10 kilometrów, ale co to za jazda, po co tyle ubierania się i szykowania na 20 minut jazdy? Nonsens. Wydłużyłam wiec wycieczkę do 20 a że ciągle było mi mało i bardzo dobrze mi się jechało mimo silnego wiatru, jechałąm przed siebie aż miałam dosyć. Czyli wiatr ochłodził mnie do tego stopnia że zrobiło się "tak sobie", zaczęłam odczuwać zimno mocniej, kurteczka stała się za cienka i oczywiście kolana też nie lubią zimna. Tak więc po zatoczeniu kółka za Myszczynem skręciłam na Świecice i na rondzie w Pilaszkowie skierowałem się do domu.
Ogólnie nie było źle, miło się jechało, rowerek jeździ bardzo fajnie i przyjemnie.
Po powrocie stwierdzam ze kolano nie boli czyli się dobrze "nasmarowało" i mimo dodatkowego zmęczenia działa jak powinno. Chyba.



Kategoria Blue


  • DST 52.09km
  • Czas 02:19
  • VAVG 22.48km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo

Sobota, 28 marca 2020 · dodano: 28.03.2020 | Komentarze 0

Ożarów - Warszawa - Mościska - Babice - Ożarów
AVG: 22.41 km/h
MAX: 37.15 km/h

Myślałam ze mozę przebiję dzisiaj tysięczny kilometr w tym sezonie ale trochę nie wyszło. Za dużo czasu spędziłam w Warszawie kręcąc się i szukając objazdu np torowiska tramwajowego obok leclerca oraz wyjazdu na Mościska itp. Ten czas który jednak przeznaczyłam na dzisiejszą jazdę wykorzystałam możliwie jak najlepiej, męcząc nogi ile wlezie i czując że one i chcą i mogą już coraz więcej robić. Co zapewne było też związane z temperaturą która dzisiaj bardzo mocno sprzyjała rowerzystom :)
Podoba mi się uzyskana średnia, moze nie jest to nie wiadomo jaki wynik ale widać postęp. I jest on również widoczny na dłuższej wytrzymałości.
Do roweru dorzuciłam poduszkę która wcześniej na samym początku jeździła na Białym. Od razu miękko się zrobiło, przyjemniej i nie boli prawe udo od spodu tak jak wcześniej. Nie ma też już bólu stopy lewej i czasami prawej na początku kręcenia ale wydaje mi się że to również kwestia temperatura i uciskania blokami podczas jazdy okolic które są gorzej ukrwione w chłodniejszych dniach.
Ból prawego kolana który wcześniej mi dokuczał kiedy go dotknęłam w określonym miejscu (łąkotka? wiązadło piszczelowe? nie wiem) też się nieco zmniejsza a bałam się że takimi jazdami mogę sobie to pogorszyć. Na szczęście nie :)
Przelotowe? Powoli pokazuje się częściej te 28 i momentami i 30, pod wiatr mogę pociągnąć te 20 już spokojnie bez wyrzucania języka na wierzch i łapania zadychy.
Dodam, że na szczęście ludzie nie poszaleli jeszcze z widomego powodu, wychodzą, uprawiają sport, biegają i jeżdżą na rowerach. I tylko strasz wiejska jeździ po ulicach niektórych miasteczek i straszy ludzi nie wiadomo czym.
Oby w końcu nadeszła wiosna i to taka z prawdziwego zdarzenia :D Wystarczy tego zimna :D


Kategoria Blue


  • DST 28.54km
  • Czas 01:20
  • VAVG 21.41km/h
  • Sprzęt Blue
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka i treningowo

Czwartek, 26 marca 2020 · dodano: 26.03.2020 | Komentarze 2

Ożarów - Warszawa
AVG: 21.34 km/h
MAX: 38.89 km/h

Tak do połowy dystansu myślałam że to będzie taka wycieczka - jakby to nazwał Szajbajk - "szara strefa", ale potem pojawiła się okazja dowalenia do wiwatu nogom no i zaczęłam je mocniej katować, aż jęczały. O dziwo płuca nadążały z dorzucaniem tlenu więc przynajmniej zadyszki nie było. Ale nogi oberwały swoje. Może czasowo tego dowalenia nie było zbyt wiele, ale jakościowo jak najbardziej tak.
Kondycyjnie zauważam większą elastyczność biegową jakby to można tak nazwać, niezłą wytrzymałość na przeciążenia i nawet niezły czas bardzo wydajnej pracy po którym nogi stwierdzają: "odpuść nam! już starczy!" ;)
Zobaczymy jak będzie dalej to szło. Mam nadzieję że do maja kiedy się zrobi już normalniej bo cieplej, te mięśnie nóg będą super pracować z dużymi siłami i bez ządnego problemu poradzą sobie na początkui czerwca z Kaszeberundą, o ile ta się odbędzie w terminie.


Kategoria Blue